https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bronisław Geremek nie żyje

(Źródło: tvn24/wp.pl)
Bronisław Geremek zginął w wypadku samochodowym. Zostawił dwóch synów
Bronisław Geremek zginął w wypadku samochodowym. Zostawił dwóch synów
Profesor Bronisław Geremek zginął w niedzielę po południu w wypadku samochodowym. Miał 76 lat. Zostawił po sobie pustkę.

Wypowiedz się

Wypowiedz się

Kim był dla Ciebie Bronisław Geremek? Z czym się Tobie kojarzy jego postać, jego nazwisko? Podziel się swoimi wspomnieniami i emocjami.

www.forum.pomorska.pl

Do wypadku doszło około godziny 13.30 w miejscowości Lubień
(Wielkopolska) na drodze krajowej nr 2. Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn, mercedes, którym jechał profesor Geremek, zjechał na przeciwległy pas jezdni i zderzył się z jadącym z naprzeciwka fiatem ducato. Mercedes, którym podróżował europoseł, jechał z Poznania w kierunku zachodniej granicy.

Kierowca fiata, który zderzył się z mercedesem, trafił do szpitala.

Miejsce wypadku zabezpieczyła policja. Samochody jadące z i do Berlina kierowane są objazdami.

Profesor Bronisław Geremek był przewodniczącym Unii Wolności, ministrem spraw zagranicznych w latach 1997-2000, posłem na Sejm X, I, II i III kadencji a od 2004 do 2008 był posłem do Parlamentu Europejskiego.

Był nie tylko symbolem polskiej dyplomacji. To był wielki, piękny Europejczyk, jeden z najpiękniejszych Europejczyków XX w. Wynosił nas ponad wszystkie nasze kompleksy narodowe. Jednocześnie był człowiekiem, który zawsze potrafił słuchać. Był też wybitnym historykiem. Jego książki o średniowieczu należą do kanonu naukowego - powiedział Jacek Żakowski, dziennikarz "Polityki" w TVN24.

To był wybitny człowiek, który widział wydarzenia w kontekście setek lat. Kandydatów na zastąpienie jego miejsca nie widać - dodał prof. Marian Filar z Demokratycznego Koła Poselskiego.
Zostawił po sobie pustkę, której nie da się wypełnić - mówią jego znajomi.

Zginął w niedzielę za kierownicą swojego mercedesa, na drodze między Nowym Tomyślem a Miedzichowem. Polscy politycy, jak nigdy, przemówili jednym głosem: w osobie profesora Geremka straciliśmy wielkiego męża stanu.

Jeszcze kilka dni temu Bronisław Geremek uczestniczył w posiedzeniu Parlamentu Europejskiego. Zasiadał w nim od 2004 r. Wczoraj prawdopodobnie wracał od rodziny pod Śremem. Na krajowej "dwójce", w deszczu, przy słabej widoczności, niespodziewanie zjechał na lewy pas jezdni, prosto pod dostawczego busa. - Przyczyny są nieznane - mówi asp. szt. Anna Wachowiak z komendy wojewódzkiej policji w Poznaniu. - Będą przesłuchiwani świadkowie.

Na to jednak trzeba będzie poczekać, bo świadkowie to pozostali poszkodowani w wypadku: kierowca i pasażer busa oraz asystentka towarzysząca Geremkowi, która ocalała z kraksy. Wszyscy leżą w szpitalu, ale ich stan jest stabilny.

Dzieciństwo we Wschowie
Wieść o śmierci wybitnego europosła szybko obiegła kraj i Europę. Geremek cieszył się dużym szacunkiem w europarlamencie. Choć w kraju miał wielu oponentów, to wczoraj wszyscy byli zgodni, że Polska poniosła niepowetowaną stratę. Prezydent Lech Kaczyński przebywający we Francji, poprosił o uczczenie pamięci profesora minutą ciszy podczas oficjalnych uroczystości powołania Unii dla Śródziemnomorza.

Geremek był związany rodzinnie także z Ziemią Lubuską. Urodził się w Warszawie, ale jako 12-latek tuż po wojnie osiadł z rodziną we Wschowie. Tutaj skończył liceum. Został honorowym obywatelem miasta. Jak wspomina burmistrz Wschowy Krzysztof Grabka, pod koniec lat 90. profesor zaangażował się w powołanie powiatu wschowskiego. - Spotkałem się z nim dwa razy: raz podczas uroczystej sesji rady miasta, której był gościem honorowym, a drugi raz, kiedy odwiedził swoje dawne liceum - wspomina Grabka. - Jestem dumny, że tak wybitny mąż stanu był związany z naszym miastem.

Mądry nauczyciel
Geremek to wybitny naukowiec historyk, specjalista średniowiecza. Znał biegle cztery języki, był autorem wielu książek naukowych. Ale zasłynął przede wszystkim jako minister spraw zagranicznych w rządzie Jerzego Buzka. To on podpisał akt akcesji Polski do NATO. Politycznie związany był najpierw z Unią Demokratyczną, a potem, jako przewodniczący partii, z Unią Wolności.

Dawni liderzy lubuskiej UW Jerzy Wierchowicz i Czesław Fiedorowicz wspominają go jako swego przyjaciela i nauczyciela. - Był dobry, ciepły i mądry. Dlatego zostawił po sobie wielki żal, smutek i poczucie straty - mówi Wierchowicz. Z kolei Fiedorowicz podkreśla: - Pustki po nim nie da się wypełnić. Zawsze był wierny swoim politycznym zasadom.

Żalu nie kryli wczoraj także politycy w Brukseli. - Jeszcze długo będziemy czuli brak jego aktywności, nie wolno nam o nim zapomnieć - stwierdziła na antenie TVN 24 Danuta Huebner, polska komisarz europejska.

(MICHAŁ IWANOWSKI/Gazeta Lubuska)

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jon
A tę A2 to będą budować dalej?
G
Gość
A czy zabił kogoś z tego Ducato?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska