Dzieci z rodzin, w których jeden z rodziców nie pracuje mają, nikłą szansę na miejsce w przedszkolu. Z drugiej strony bezrobotny rodzic nie może podjąć pracy, bo nie może zostawić trzyletniego malucha w domu.
- Od około trzech lat obserwujemy wzrost zainteresowania przedszkolami. Do przedszkoli posyłają rodzice pracujący w firmach oraz rolnicy - mówi Witold Ossowski, burmistrz Brus. - Dlatego też zwiększyliśmy liczbę oddziałów w przedszkolu publicznym. Również siostry przyjęły więcej dzieci. Niestety, największym problemem są pomieszczenia.
W Urzędzie Miejskim powstał wstępny plan uratowania sytuacji. - Jeszcze w tym roku w budynku sportowo-socjalnym przy stadionie miejskim na parterze powstaną dwa oddziały przedszkolne - zapewnia burmistrz. - Chcemy również powrócić do oddziałów przedszkolnych w większych miejscowościach gminy. Widać, że wcześniejsze decyzje o ich likwidacji były podjęte lekką ręką.
Burmistrz zapowiada, że oddziały przedszkolne mogą powstać w szkole w Kosobudach i Czyczkowach.