Zobacz wideo: Dziecko zmarło po leku nasennym. Matka i jej partner w sądzie
Brutalne morderstwo w Bydgoszczy
Ze względu na fakt, że w tej sprawie trwają poszukiwania jednego z podejrzanych, śledczy niechętnie udzielają informacji o ustaleniach w trwającym postępowaniu.
Sprawa dotyczy zabójstwa, którego dokonano najpewniej na początku marca 2020 roku. Słowo "najpewniej" jest o tyle uzasadnione, że ciało 62-letniego mężczyzny, który był ofiarą mordu, znaleziono kilka tygodni po śmierci. Zwłoki były schowane w tapczanie w mieszkaniu jednej z kamienic przy ulicy Nakielskiej, gdzie mężczyzna mieszkał.
- Z oględzin ciała znajdującego się w zaawansowanym stadium rozkładu i po sekcji zwłok ustalono, że mężczyzna był wielokrotnie uderzany, bity - mówi prokurator Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe.
Z nieoficjalnych informacji, jakie uzyskaliśmy w tej sprawie, wynika, że sprawcy mieli między innymi przed śmiercią wlewać mężczyźnie wrzątek do ust. Tych okoliczności z kolei nie potwierdza prokuratura. - Sekcja została przeprowadzona długo po śmierci mężczyzny i z naturalnych przyczyn nie było możliwe stwierdzenie, czy ofiara była poparzona wrzątkiem.
Chcieli się pozbyć ciała
To, co wiadomo na temat okoliczności sprawy, w znacznej mierze śledczy zachowują dla siebie zaznaczając, że ujawnienie zbyt wielu informacji dotyczących wyników postępowania mogłoby zaszkodzić śledztwu. - Jedna z osób jest poszukiwana - mówi prok. Włodzimierz Marszałkowski.
Zeznania mężczyzny poszukiwanego mogą być kluczowe w tej sprawie. Do tej pory przesłuchiwani byli dwaj pozostali podejrzani. Treść zeznań trzeciego, którego jak dotąd nie udało się zatrzymać, uzupełnią materiał dowodowy.
Wiadomo za to, że podejrzani i ofiara zabójstwa znali się. Bywali w mieszkaniu 62-latka i wspólnie z nim pili alkohol. Poszukiwany to 19-letni mieszkaniec jednego z bydgoskich osiedli. Był już wcześniej poszukiwany przez bydgoską policję za pobicie z artykułu 157 Kodeksu karnego.
To Cię może też zainteresować
Dwóch innych podejrzanych - Krystian M. i drugi, Dawid S., przebywają w areszcie śledczym. Jeden z nich został zatrzymany zaraz po tym, kiedy odnaleziono ciało, a drugi trafił za kraty w czerwcu ubiegłego roku.
- Sprawcy, kiedy zdali sobie sprawę, że ich "kompan" zmarł, próbowali najpierw pozbyć się ciała, ale nie byli w stanie niczego zrobić w tym kierunku - mówi nasz informator. - Skończyło się na tym, że schowali ciało do tego tapczanu.
Na miejscu mieli przebywać jeszcze przez kilka kolejnych dni.
Z redakcją "Gazety Pomorskiej" skontaktowała się partnerka jednego z aresztowanych, która twierdzi, że jej towarzysz powinien już dawno zostać zwolniony z aresztu i oczyszczony z zarzutów. - Policja dopiero miesiące po jego zatrzymaniu sprawdziła logowania telefonu komórkowego. On trafił za kraty, ponieważ faktycznie przyznał się, że tamtego dnia, kiedy dwóch pozostałych pastwiło się nad tym starszym mężczyzną, on również był w jego mieszkaniu. Wyszedł jednak wcześniej.
- Sprawa jest na etapie postępowania przygotowawczego - mówi adw. Franciszek Gąsiorek, który reprezentuje jednego z podejrzanych. - Niestety, ale wszystkie informacje, które dotyczą czynności i dowodów, jakie przeprowadza policja, są objęte tajemnicą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ela Romanowska w bikini eksponuje rubensowskie kształty. Można się zarumienić!
- Marianna Schreiber wylazła z NOWĄ TWARZĄ! Wygląda dziś jak inny człowiek | ZDJĘCIA
- Szapołowska wywaliła stopy na wierzch, na wszystko patrzyli ludzie! Ładnie tak?
- Sprawdziliśmy, jak Ewa Krawczyk NAPRAWDĘ dba o grób męża. Widok może zszokować fanów