Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bubliczki dziś grają na Woodstocku

Maria Eichler
w nowym składzie są w trasie do końca sierpnia
w nowym składzie są w trasie do końca sierpnia nadesłane
Mateusz Czarnowski, lider zespołu, który robi oszałamiającą karierę, nie ma wolnego ani jednego weekendu. Grają koncert za koncertem.

Zespół "Bubliczki", który narodził się przed czterema laty w Brusach, od połowy lipca jest w trasie koncertowej. Promuje swoją płytę "Opaa!", w której w oryginalny sposób splata kaszubskie, żydowskie, bałkańskie i cygańskie motywy muzyczne. Dziś będą grać na Woodstocku w Kostrzynie, a niedawno zrobili furorę w Gdyni na festiwalu Globaltica, gdzie urzekli publiczność żywiołowością, energią i transowym rytmem.

Rozmowa "Pomorskiej": Bubliczki skręcają w stronę teatru

Do kapeli z Brus, która gra w niezmienionym składzie, dołączył ostatnio Krzysztof Kowalczyk ze Szczecina, który studiuje we Wrocławiu na wydziale jazzu i w zespole gra na klarnecie i saksofonie. - Jest fajnie - komentuje Mateusz Czarnowski. - Idzie ku lepszemu. Do końca miesiąca mamy zajęcie, no i pierwsze zamówienia na wrzesień.

Są też już nieśmiałe plany na przyszły rok, bo szykuje się trasa koncertowa w Niemczech. W listopadzie chłopacy zamierzają usiąść nad materiałem na drugą płytę, bo chcieliby ją wydać na wiosnę przyszłego roku. Jest też projekt połączenia ich brzemienia z muzyką elektroniczną i będą chcieli poeksperymentować ze starymi przebojami, może uda się osiągnąć nową jakość.

Mateusz jest też autorem muzyki teatralnej dla Teatru Pinokio z Łodzi do spektaklu według prozy Brunona Schulza. To doświadczenie okazało się dla niego na tyle ciekawe, że nie zrywa kontaktów z teatrem. Popełnił już muzykę do spektaklu "Medium" w Szczecinie, teraz ma na tapecie inscenizację teatru Pleciuga. - To bardzo inspirujące - podkreśla.

W Chojnicach i okolicach na razie Bubliczki nie zagrają, choć niewykluczone że przelotem pojawią się w Brusach.

Lider zespołu jeszcze studiuje, ale jak twierdzi, muzykowanie mu w tym nie przeszkadza i ma zamiar skończyć edukację w terminie. Został mu jeszcze rok. Po studiach chce osiąść w Szczecinie. Marzą mu się nowe projekty, np. otwarcie knajpki. Ale o tym będzie można pogadać z nim później.

Teraz cieszy się z tego, że jest szczęśliwym mężem Ani, która jest projektantką wnętrz. - Też ma artystyczną duszę - śmieje się Mateusz.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska