Otwarto węzeł Lubcz koło Rogowa (powiat żniński) i 5,5-kilometrowy fragment trasy w kierunku Gniezna. To jak na razie jedyny fragment S5 w Kujawsko-Pomorskiem oddany do użytku.
W ramach rządowej obietnicy do końca 2019 roku kierowcy mieli jechać całą trasą od Nowych Marz (od połączenia z A1) do południowej granicy z Wielkopolską.
- Jeszcze w tym roku kierowcy skorzystają z dwóch (z siedmiu - dop. autora) odcinków drogi ekspresowej S5 w województwie kujawsko-pomorskim, z trzeciego i siódmego - zapewnia Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Na odcinku nr 7 węzeł Żnin Północ (pierwotna nazwa węzeł Jaroszewo) - granica województwa budowa jest już wykonana w 90 procentach.
Prace stoją jednak na trzech odcinkach, z których po wypowiedzeniu umowy przez GDDKiA zeszła włoska firma Impresa Pizzarotti i wszyscy zatrudnieni przez nią podwykonawcy. Od zakończonej pod koniec marca przerwy zimowej Włosi, mimo napomnień, nie wywiązywali się z zobowiązań, ale żądali renegocjacji umowy i dopłaty za wykonawstwo. Wyjaśniali, że w ostatnich latach znacząco wzrosły koszty materiałów i robocizny.
GDDKiA ogłosiła przetargi na dokończenie tych prac.- Przetarg wywołał duże zainteresowanie branży, do naszego oddziału wpłynęło blisko 2500 zapytań - wylicza Tomasz Okoński. - I właśnie z powodu tak wielu zapytań wyznaczyliśmy nowe terminy otwarcia ofert.
Jeszcze więcej informacji o stanie budowy drogi S5 w regionie w naszym serwisie plus: Droga S5 na razie z jednym pasem pod Lubczem
