Pięć zwycięstw z rzędu rozwiało widomo degradacji w Toruniu. Beniaminek nie tylko zapewnił sobie udział w play off, ale jeszcze rzutem na taśmę wyprzedził Murowaną Goślinę i awansował na siódme miejsce. To oznacza, że pierwszym rywalem torunianek będzie Chemik Police.
W Policach odpadnięcia nikt nie bierze pod uwagę. Mało tego, nawet drugie miejsce byłoby klęską, bo zespół został zbudowany w jednym celu - aby awansować do Orlen Ligi. W Policach są pieniądze i latem ich nie żałowano. W 14-osobowej kadrze Chemika są tylko trzy siatkarki, które grały tam w poprzednim sezonie.
Wzmocnień szukano przede wszystkim w klubach ekstraklasy. Jeszcze w trakcie sezonu sięgnięto po Agnieszkę Rabkę z Muszyny i Vesnę Jovanović z czeskiego Prostejova.
Z Budowlanymi Budlex wyszło na remis. W inauguracyjnym meczu sezonu beniaminek sensacyjnie ograł faworyta 3:1 (14:25, 25:18, 27:25, 25:19). Rewanż był już srogi. W połowie grudnia Chemik bardzo pewnie wygrał 3:0 (16, 12, 12).
- Widzę szansę na jedno zwycięstwo, ale przede wszystkim chcemy wyjść na parkiet, zagrać na luzie i pokazać dobrą siatkówkę. W meczu z Murowaną Gośliną z powodu dużych nerwów nie pokazaliśmy jeszcze wszystkiego, nad czym ostatnio pracowaliśmy. Spodziewam się fajnych i ciekawych spotkań w play off - mówi Soja.
Teraz obie drużyny dwa razy zagrają w Policach. Za tydzień przeniosą do Torunia. Do półfinału awansuje zespół, który wygra trzy mecze.
Czytaj e-wydanie »