- Naszym celem było skompletowanie kadry do końca czerwca i to się udało - cieszy się trener Mariusz Soja. - Możemy teraz odetchnąć i spokojnie szykować się do sezonu. Chcę wierzyć, że ten zespół będzie lepszy niż poprzedni. To się okaże na parkiecie, ale personalnie słabsi nie jesteśmy. Co ważne, jesteśmy także gotowi na Orlen Ligę, jeżeli taka możliwości jeszcze się pojawi. Jeśli nie, to zamierzamy walczyć o czołówkę I ligi, nie zamierzamy spadać poniżej półfinału. Ostateczne ocena naszych posunięć kadrowych będzie miała miejsce po sezonie - dodaje.
W składzie zobaczymy tylko cztery siatkarki z ostatniego sezonu i aż osiem nowych twarzy. Szkoleniowiec podkreśla, że nie w selekcji nie decydowały wyłącznie umiejętności, ale także charakter siatkarek. - Pewnie, że marzyłoby mi się, żeby mieć ten sam skład przez 2-3 lata. Miałem nadzieję, że tak się stanie. Rozmowy trzeba było prowadzić w styczniu, lutym, ale z pewnych względów zostało to zaniedbane. Teraz mamy zupełnie nowy zespół. Nauczyłem się jednak, że podstawowym kryterium jest charakter. Braki sportowe można wyeliminować na treningach, ale złą atmosferę i brak odpowiednich relacji między zawodniczkami trudno wyeliminować - wyjaśnia Soja.
Jest już niemal pewne, że nikt z I ligi nie przeniesie się do Orlen Ligi. Karty w kolejnym sezonie ponownie powinien rozdawać tercet: Budowlani, Zawisza Sulechów i ŁKS Łódź. Torunianki przygotowania do sezonu rozpoczną 3 sierpnia. W planach jest obóz w Miłomłynie na Mazurach oraz minimum trzy turnieje (m.in. w Pile i Policach).
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje