Budują za pożyczone

Maksymalne zadłużenie gmin miast czy powiatów określa ustawa, zgodnie z którą suma ogólnego zadłużenia nie może przekroczyć 60 proc. dochodów budżetowych. A w konkretnym roku spłata zobowiązań nie może być większa niż 15 proc. dochodów.

Inwestują i pożyczają

Starostwo Powiatowe w Chełmnie w tym roku zaplanowało dochody budżetowe na poziomie blisko 43 mln zł.

Na koniec roku łączne zadłużenie powiatu wyniesie 4,2 mln, czyli 10 proc. z ustawowego 60 - procentowego progu.

Kwota rocznych spłat również nie zostanie przekroczony, bo z 15 - procentowej bariery, zobowiązania wyniosą nieco ponad 2 proc. tegorocznego budżetu.
W przyszłym roku do oddania Starostwo Powiatowe musi przygotować sumę blisko miliona złotych.

- Do tej pory nasze zadłużenie było wręcz symboliczne - przypomina Zdzisław Gamański, starosta chełmiński. - Ten rok to czas wielkich inwestycji, budowa południowej obwodnicy Chełmna, modernizacja 40 km. dróg powiatowych i remonty w szkołach. Zadłużamy się, aby inwestować, bo to dobry czas na takie przedsięwzięcia.
Starosta zapewnia, że pieniądze nie są przejadane i marnotrawione na zbędne wydatki.

Za rok oddadzą 3 miliony

W Chełmnie dług jest dużo większy.

Przy 52 milionach dochodów budżetowych, planowanych na ten rok, suma kredytów i pożyczek wynosi prawie 7 mln zł, co stanowi 13 proc. z 60 procentowego progu.
Roczna spłata zobowiązań wyniesie 2,3 proc. z 15 proc. granicy.
- W przyszłym roku będziemy musieli oddać około 3 mln zł - wyjaśnia Mariusz Kędzierski, burmistrz Chełmna. - Nie bierzemy kredytów na bieżące utrzymanie, a jedynie na inwestycje. Są to pieniądze potrzebne na wkłady własne do projektów unijnych. Na szereg zadań potrzebujemy 6 mln zł, nie wszystko stać nas, aby finansować z miejskiej kasy, stąd to zadłużenie. Jednak efekty już są widoczne gołym okiem. Chronimy dziedzictwo kulturowe, wkrótce dojdzie rewitalizacja miasta, prace będą trwały, aż do 2014 roku.

Gmina Unisław w tym roku ma budżet wynoszący 17,3 mln zł.

Unisław najbliżej granicy

Planowane ogólne zadłużenie na koniec roku może wynieść aż 41 proc. dochodów z 60 - procentowej granicy. W tym roku 8 proc. dochodów gminy pójdzie na spłatę rat kredytów i pożyczek.

W przyszłym roku z budżetu do banków oddamy około 600 tys. zł.
- Wskaźniki to jedno, a pieniądze na spłatę zadłużenia to drugie, najważniejsze, że mamy fundusze, aby wywiązać się z tych zobowiązań - mówi Roman Misiaszek, wójt gminy Unisław. - Zadłużenie może być mniejsze, wszystko zależy od tego z ilu źródeł będziemy finansować budowę kanalizacji ul. Toruńskiej. w Unisławiu. Jest szansa, że gmina będzie mniej obciążona, niż to wcześniej planowaliśmy. Aby inwestować musimy pożyczać, to nic nowego. Jest jednak jeden problem do tej pory nie rozwiązany. Są to szkoły na terenie gminy, do których rocznie dopłacamy blisko milion złotych.

Nieco ponad milion

Mniej obciążony jest budżet Kijewa Królewskiego, które przy tegorocznych dochodach wynoszących 11,4 mln zł na koniec roku będzie miało dług wynoszący 1,3 mln zł, co stanowi dziesięć procent dochodów. A roczna spłata pochłonie prawie 3 procent dochodów. Na przyszły rok trzeba będzie oddać 320 tys. zł.

W gminie Stolno tegoroczne dochody wynoszą 14,6 mln zł. Z tego łączny dług wynosi 1,8 mln zł. Co stanowi 12 proc. dochodów budżetowych. Tegoroczne spłaty zadłużenia wyniosą zaś 3,8 proc. dochodów.

W przyszłym roku z gminnej kasy na pokrycie kredytów i pożyczek pójdzie suma 665 tys. zł.