- Pusty bulwar to przygnębiający widok - uważa Piotr Wasilewski, który spacerował wczoraj nad Wisłą. - A przecież mają one wielki potencjał. Dziwię się, że miasto odwraca się od Wisły.
Fakt, atrakcje na Bulwarze Filadelfijskim można zliczyć na palcach jednej ręki. Latem są tam otwarte letnie ogródki i barki. Można wybrać się w rejs statkiem Wanda.
Liczne atrakcje
Toruński ratusz skupiał się dotychczas na remontach kolejnych odcinków nabrzeża. Odnowiono fragment między mostem drogowym a kolejowym.
Teraz przyszedł czas na zagospodarowanie samego bulwaru. Magistrat ogłosił właśnie przetarg na zagospodarowanie terenu. - Chcemy uporządkować tę przestrzeń - deklaruje Szczepan Burak, szef wydziału środowiska i zieleni magistratu. - Architekci wskażą, m.in. w jaki sposób doprowadzić media i jak przebudować ciągi rekreacyjne. Zaprojektują nie tylko trakty dla pieszych, ale też ścieżkę rowerową, schody i zejścia na nabrzeża. Będą one dostosowane dla niepełnosprawnych.
Projektanci uwzględnią też stanowiska dla wędkarzy (w pobliżu mostu kolejowego) i infrastrukturę do cumowania statków. Wskażą też miejsca dla punktów gastronomicznych, do ekspozycji rzeźb studentów UMK, małej architektury (stojaki rowerowe, ławki, śmietniki, stoły z blatem do gry w szachy i warcaby, place do mini-gier, stoły do ping ponga, zdroje, zraszacze, lunety widokowe), plac gier i zajęć dla dzieci, toalet i kamer miejskiego monitoringu. Wyznaczą ścieżki do joggingu, tor dla wrotkarzy i sztuczne lodowisko.
Dokumentacja i kosztorys inwestycji mają być gotowe do 7 grudnia. Być może realizacja projektu ruszy w przyszłym roku. Miasto zamierza wystąpić o fundusze z Regionalnego Programu Operacyjnego. Złoży też wniosek do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Inwestycję oszacowano na 10 mln zł, z czego 7,5 mln zł ma wynieść dotacja. - Kolejnym etapem będzie "meblowanie" Bulwaru - mówi Burak. - Liczymy, że niektóre projekty będzie można zrealizować razem z prywatnymi partnerami.
Plany są ambitne
Powstaną one w oparciu o koncepcję opracowaną przez architekt Lucynę Czyżniewską. Zgodnie z nią na terenach nadwiślanych zostanie wydzielona przestrzeń dla sztuki np. z teatrem na wodzie, kinem letnim i muszlą koncertową, miejscem do tworzenia rzeźb z lodu czy barką, w której byłyby wyświetlane filmy z głównymi bohaterami "Rejsu". Znajdzie się tam też miejsce na zabawę np. wspinaczkę na trawiastym wzgórzu, przejażdżki z kucykami, mini-kolejkę czy kąpiele w płytkim brodziku. Nabrzeże ma być wykorzystywane do sportów wodnych i turystyki. W planach jest m.in. budowa przystani z pomostami, wypożyczalni sprzętu wodniackiego, hangaru na wodzie, a także uruchomienie tramwaju i taksówek wodnych do wycieczek np. do ruin Zamku Dybowskiego. Za przystanią AZS mógłby powstać też niewielki ogród botaniczny. Na razie są to tylko plany...
