Oburzenie? Nie popieram
W piśmie z 5 grudnia Sebastian Borowiak, zastępca dyrektora ZDW w Bydgoszczy poinformował, że w wyniku analizy kosztów planowany remont drogi odbędzie się tylko w granicy istniejącego pasa. Dodatkowe elementy np. w postaci ciągów pieszych i rowerowych, zatok autobusowych, oświetlenia drogowego realizowane będą tylko w zakresie koniecznym.
- Ja, poprzez swoje przemyślenia, rozmowy z mieszkańcami z państwem radnym, ja tego oburzenia nie popieram. Osobiście stoję na stanowisku, że dla nas, mieszkańców gminy Łabiszyn, najistotniejszym jest, żeby ta droga była prosta, ładna i przejezdna - oświadczył.
Przypomniał, że kilka lat temu rajcy walczyli o drogę Łabiszyn-Żnin. - Też były szumne plany, też miała być nie wiadomo jakiej jakości, a łabiszyniakom chodziło o to, żeby bezpiecznie jechać do Żnina. Podejmowaliśmy w tym zakresie stosowne uchwały, petycje do marszałka były kierowane i okazało się, że można było zrobić drogę według śladu, w miarę szybko, co zadowoliło nas wszystkich - usłyszeliśmy.
- Orientuję się, może pobieżnie, ale w miarę znacząco w budżecie naszego województwa. Województwo zainwestowało w tej chwili poważne środki finansowe w medycynę. Na ten cel pobrano sporo kredytów. Wiem, że nie do końca są jasne możliwości co do realizacji tychże zadań w ramach środków unijnych dlatego nam - mam przekonanie, że i państwu - najlepiej odpowiadałoby, gdyby przystąpiono odwrotnie do realizacji tej drogi, czyli według śladu, który jest na dzisiaj - kontynuował burmistrz.
Przekazał zaraz, że nie podpisał protestu do marszałka województwa i nie planuje udziału w spotkaniu, które aranżuje gmina Barcin.
Przeogromna poprawa komunikacyjna
Wiesława Kubkowskiego, wiceprzewodniczącego łabiszyńskiej rady, zainteresowano na czym polega wspomniane oburzenie innych gmin.
- O co chodzi innym gminom? O to, żeby ta droga była według standardu wyższego. Ronda, zatoki, ślimaki, przepusty. U nas dwa ronda miały być, mosty dwa, ścieżki rowerowe - powiedział Jacek Idzi Kaczmarek i dodał, że drogowe potrzeby inwestycyjne są w całym regionie. Wymienił na przykład fatalny stan drogi Pakość-Strzelno.
Przyznał co prawda, że w Barcinie na tzw. rydzku, przydałoby się rondo - sam byłby również zadowolony gdyby w Łabiszynie powstały dwa planowane ronda i robiły "spowolnienie" - jednak, jak spotyka się na co dzień z wnioskami mieszkańców, którzy zadowoleni byliby nawet ze zwykłego frezowania, to planowane odtworzenie drogi, jest już "przeogromną poprawą jakości komunikacyjnej".