Burmistrz spotkał się z nauczycielami i dyrektorami szkół z gminy Tuchola

To nieuchronne. Reforma wchodzi w życie. Trzeba utworzyć tzw. sieć szkół. W lutym będzie nadzwyczajna sesja, na której radni będą musieli zaakceptować, bądź nanieść poprawki do zaproponowanej organizacji pracy szkół.

Burmistrz nie chce, aby coś się odbywało za plecami nauczycieli, chce z nimi rozmawiać i mile widziane są wszelkie uwagi i propozycje. Temat nie jest łatwy i trzeba bardzo spokojnie, bez nerwów nad nim się zastanowić i przedyskutować. Jak twierdzi, co więcej głów, to nie jedna.

Zwołał spotkanie z nauczycielami i dyrektorami szkół. Przebiegało ono spokojnie, w duchu merytorycznej propozycji. - Tak naprawdę, to nie ma co się gorączkować, potrzebny jest spokój i rozważne rozwiązania, aby przejść przez to zamieszanie tak, aby jak najmniej ucierpiały dzieci i nauczyciele. Nie dajmy się zwariować - mówi Ireneusz Wesołowski, radny i szef komisji oświaty kultury i sportu w radzie miejskiej.

Na pewno będą trzy szkoły podstawowe w mieście i jedna w Rudzkim Moście. Gimnazjum będzie wygaszone. Zapoczątkowany będzie nabór uczniów do klas pierwszych z obwodu nr 2, czyli do Szkoły Podstawowej nr 2. Będą spotkania i rozmowy, z których ulic dzieci powinny tam trafić, aby miały najbliżej i jak najwygodniej było rodzicom.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

A co na to nauczyciele? Są obawy. Pewnie, że najbardziej lękają się o pracę nauczyciele z gimnazjum nr 1 w Tucholi. Burmistrz zapewnił, że na pewno nie będzie cięć lekką ręką. Musi wystąpić solidarność w środowisku nauczycielskim. - Trzeba się dokładnie przyjrzeć, co można zrobić w przyszłości. Nauczyciele też muszą się rozejrzeć w sytuacji, może trzeba uzupełnić jakieś studia podyplomowe, zrobić dodatkowy kurs - dodaje radny. - Jest wiele możliwości.

Jak zaznacza Wesołowski, na pewno trzeba patrzeć perspektywicznie. Za kilka lat prawdopodobnie zadziała program socjalny 500+, zmieni się sytuacja. - To się wydaje, że jeszcze jest dużo czasu, ale nie można wszystkiego przekreślać, bo za kilka lat okaże się, że jest za mało nauczycieli i co wówczas? - zastanawia się.