Burzliwe wybory do Rady Osiedla Wyżyny

Już na samym początku obrad nie obyło się bez zamieszania. Mieszkańcom nie podobała się kolejność, w jakiej miały być prowadzone obrady. - Dlaczego najpierw wybory, a później sprawozdanie dotychczasowej rady? - pytali. Wniosek mieszkańców jednak nie uzyskał większości głosów.

W wyborach wzięło udział 38 kandydatów. 180 osób, które przyszły na wybory, wybierały 21 członków nowej rady osiedla. Gdy przedstawiano kandydatów, na widowni zawrzało. Część osób uważała, że wybory nie są uczciwe: -Po co zgłaszać kandydatów, skoro już dostaliśmy gotowe karteczki z imionami? Po co mamy wybierać, jak już osoby są wybrane i tylko należy je poprzeć? - pytali zbulwersowani.

Organizatorzy wyborów bronili się twierdząc, że rozdawane karteczki to element kampanii wyborczej i nie zobowiązują nikogo do głosowania we wskazany sposób. - Wybory odbyły się w sposób demokratyczny - zapewnił Stanisław Mrówka, dotychczasowy przewodniczący rady osiedla.
Mieszkańcom zarzucali organizatorom, że nie było informacji o wyborach. Sprawdziliśmy, że faktycznie brakowało plakatów.

- W mojej ocenie informacja była wystarczająca - podsumowuje Stanisław Mrówka. - Oprócz plakatów była wzmianka w gazecie. Wrzucano także informacje do skrzynek pocztowych mieszkańców.

Stanisław Grodzicki, przewodniczący Komisji Samorządności Rady Miasta poinformował mieszkańców, że mają prawo w ciągu 7 dni od daty wyborów zgłosić protest w sprawie ich wyborów, jeśli czują, że ich wyniki są zmanipulowane lub podejrzewają oszustwo.