Starostwo Powiatowe w Bydgoszczy uchwałą radnych powiatu z 15 września 2005 roku jest zobligowane do przeprowadzenia remontu zabytkowego pałacu w Gądeczu, by 44 chore kobiety mogły w nim mieszkać w warunkach określonych przez unijne standardy.
Remont rozpoczął się od zmiany dachu za ponad 200 tys. zł.
Remont za pałac w Kotomierzu
W Starostwie przewidywano, że koszt całkowity remontu zabytku zamknie się w kwocie 1,6 mln zł. Że sprzeda się pałac w Kotomierzu wraz z równie zabytkowym parkiem i 9 hektarami ziemi i znajdą się pieniądze na Gądecz (ceną wywoławczą przetargu otwartego ma być prawdopodobnie 1,9 mln zł). Nie znalazło to jednak aplauzu wśród radnych powiatu.
- Sprzedać jeden pałac w gminie Dobrcz, by wyremontować drugi w tej samej gminie? - mówiła radna Bożena Bauza. Takich głosów na ostatniej sesji było więcej. A sprawa pałaców w Gądeczu i Kotomierzu na tej samej sesji była tematem dnia.
Starosta przedstawia
Głos zabrał starosta Jan Graczkowski. - Jeszcze dwa tygodnie temu byłem przekonany, że będziemy remontować Gądecz - mówił. - Kiedy jednak otrzymaliśmy materiały - koncepcję przebudowy, projekty i kosztorysy okazało się, że według wstępnych założeń pochłonie to 3,4 mln zł, bez wymiany stropów. Na takie koszty nie można powiatu narazić. Nie stać nas na to. Zostalibyśmy posądzeni o niegospodarność. Decyzja w tej sprawie nie będzie zależeć ani ode mnie, ani od Zarządu Powiatu. Podejmą ją radni.
Byłem w Gądeczu. Aż trudno uwierzyć, że tyle może kosztować remont niewielkiego przecież pałacu. Jak mówił jeden z radnych - 2 mln zł kosztuje wybudowanie od podstaw nowej sali gimnastycznej.
Standardy na miarę Unii Europejskiej
- Proszę pamiętać, że mamy remontować zabytek i przystosować go do standardów - tłumaczy wicestarosta Piotr Myszkier. -_ Instalacja nie może już być trzy, lecz pięciożyłowa. Takie są przepisy. Oznacza, to że trzeba wypruć starą instalacje i założyć nową. Wymianie podlegać też będzie samo przyłącze energetyczne. Muszą też być czujki antypożarowe, ponad 200 sztuk, co pochłonie 100 tys. zł. Wentylacja nie może już być na zasadzie: dziura w kominie, ale tzw. wymuszona. Okna - tego domaga się konserwator zabytków - tylko drewniane, znacznie droższe od plastykowych. Trzeba budynek ocieplić, ale ten sam konserwator nie pozwala na zewnętrzne ocieplenie. A wewnętrzne jest znacznie droższe. Pękają ściany, bo fundamenty siadają, więc trzeba je wzmocnić. To też jest kosztowne. Wspomnę też, że standardy wymagają, by każdy pokój był z łazienką, więc trzeba wybudować nowe piony kanalizacyjne i podłączyć do oczyszczalni ścieków, której też nie ma... A nowe stropy, bo kosztorys 3,4 mln zł ich nie obejmuje? Sądzę, że całkowity remont Gądecza może pochłonąć 4 mln zł...
_Koszt samej tylko oczyszczalni ścieków, co wynika z wniosku przedstawionego przez Starostwo w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska wycenia się na ponad 150 tys. zł.
Jaka alternatywa?
Starosta Graczkowski wymienił trzy warianty. Mimo wszystko robić tak drogi remont. Choćby kosztem zadłużenia budżetu powiatu. Można też zamiast remontować Gądecz rozbudować DPS w Koronowie. I wydać wówczas znacznie mniej. Projektanci w dwa dni przygotowali dla starosty wstępny projekt i szacunkowe koszty dobudowania jednego obiektu przy koronowskim DPS. Trzeci wariant to - nie robić nic, a więc nie remontować Gądecza i nie rozbudowywać Koronowa, a mieszkańców przekwaterować do innych domów pomocy społecznej w woj. kujawsko-pomorskim. Choćby do Nakła, gdzie miejscowy DPS wciąż ma za mało mieszkańców.
Wolne miejsca
Jak mówiono na sesji - w regionie jest wolnych 47 miejsc w DPS-ach. Więcej, niż mieszkańców w DPS Gądecz. Starosta Jan Graczkowski nie ukrywa, że optuje za rozbudową Koronowa. Według wstępnych koncepcji będzie to kosztować około 2 mln zł. A wiec znacznie mniej niż remont Gądecza. Na taki wydatek stać Starostwo. Problem tylko z zatrudnionymi w Gądeczu. Graczkowski obiecuje, że znajdą pracę w Koronowie. Będą dowożeni autobusem z Gądecza do Koronowa na koszt Starostwa Powiatowego.
Nie bez znaczenia jest też pokrywany z budżetów gmin koszt pobytu chorego w domach pomocy społecznej. Każda gmina chce umieścić chorych za jak najmniejsze pieniądze. Jest dziś tak, że to DPS-y poszukują chętnych. A jaki byłby koszt pobytu chorego w obiekcie, którego remont kosztowałby 4 mln zł?
Decyzję o przyszłości Gądecza podejmą radni powiatu na nadzwyczajnej sesji na początku marca. **
