www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Kryminalni wpadli na trop niedawno. W chwili kiedy z terenowych jednostek policji przejęli sprawy, które mogły mieć ze sobą związek.
- Okazało się, że metody działania sprawców były bardzo podobne - tłumaczy Kamila Ogonowska z zespołu prasowego KWP. - Zamaskowani bandyci wchodzili do wybranych obiektów i grożąc niebezpiecznym narzędziem lub nawet go używając kradli pieniądze, biżuterię i inne kosztowne przedmioty.
W taki właśnie sposób w 2005 roku napadnięto na jubilera w bydgoskim Fordonie, gdzie pięciu mężczyzn brutalnie pobiło właściciela i jego pracownika. Rozbójnicy skradli wówczas biżuterię wartą ponad 180 tys. złotych. Pierwsi podejrzani w tej sprawie wpadli pod koniec ubiegłego roku. Ze zgromadzonego przez kryminalnych materiału dowodowego wynika, że w sprawę zamieszanych jest łącznie 10 mężczyzn. Dziś wiadomo, że rozpracowana grupa przestępcza ma na swoim koncie również inne rozboje, kradzieże z włamaniem i oszustwa. Do tego wczoraj wpadł kolejny członek gangu, uznawany za jego przywódcę 41-letni bydgoszczanin. Co ciekawe mężczyzna odbywa właśnie karę więzienia za inne przestępstwa. - Został jednak dowieziony do prokuratury, gdzie usłyszał w sumie 20 kolejnych zarzutów - mówi Monika Chlebicz.