Pierwsza była Bydgoska Karta Rodzinna. Od 2013 roku wnioski od wydanie takich kart mogą składać rodziny z trójką i większą liczbą dzieci.
Do września ubiegłego roku wydano ponad 27 tysięcy kart dla dużych rodzin, koszty z tym związane to ok. 47 tys. zł. Karta uprawnia do wielu zniżek, i to zarówno w miejskich instytucjach kultury, komunikacji, ale również w prywatnych firmach, które przyłączyły się do programu.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
W listopadzie 2016 roku wydano z kolei pierwsze Bydgoskie Karty Seniora. W tym wypadku prawo do zniżek mają bydgoszczanie, którzy ukończyli 60 lat.
Przy okazji ostatniej dyskusji o ulgach w komunikacji miejskiej dla uczniów pojawiła się między radnymi dyskusja, czy prawo do tańszych przejazdów oprócz bydgoskich uczniów, powinni mieć też ci mieszkający poza Bydgoszczą. - Powinniśny wspierać przede wszystkim tych, którzy mieszkają w Bydgoszczy i tutaj płacą podatki - mówił wtedy radny Ireneusz Nitkiewicz.
Radny Jakub Mikołajczak apelował, by nie rozszerzać ulg na kolejne grupy. - Skończmy ten festiwal ulg - dodał. Polskie miasta decydują się jednak na wprowadzenie kolejnych zniżek, ale tylko dla swoich mieszkańców. Jeśli są zameldowani w danym mieście i płacą tutaj podatki, mają prawo do ulg.
Karta Mieszkańca zacznie działać na przykład od marca w Giżycku. Wnioski można składać od 1 lutego. Karta przypomina trochę bankomatową, widnieje na niej hasło „Jestem z Giżycka”. Ma działać w formie karty zbliżeniowej. W przyszłości ma stać się również kartą płatniczą i funkcjonować w systemie lojalnościowym, a już wkrótce poza zniżkami na imprezy i wydarzenia, wejściówki do kina, na lodowisko czy basen, będzie uprawniała również do bezpłatnych przejazdów komunikację miejską na terenie Giżycka.
Każda karta w Programie „Giżycka Karta Mieszkańca” podobnie jak karty kredytowe, czy płatnicze będzie spersonalizowana imieniem i nazwiskiem, które będą na niej specjalnie wytłoczone.
Kartę Mieszkańca ma też dużo większy Gdańsk. Karta działa od jesieni ubiegłego roku, a po 2 dniach funkcjonowania złożono aż 10 tysięcy wniosków. Koszty na razie gdański ratusz obliczył na ok. pół miliona złotych. Karta Mieszkańca to pakiet usług obejmujących bezpłatne korzystanie z wybranych atrakcji, z gdańskiej oferty kulturalnej, sportowej i rekreacyjnej. Posiadacz Karty może raz w roku bezpłatnie skorzystać z wybranych atrakcji.
- Jestem za takim rozwiązaniem, ale musi to być robione z głową - ocenia radny Jakub Mikołajczak. - Może nie ograniczać karty wyłącznie do samej Bydgoszczy, a pomyśleć o jej rozszerzeniu na Metropolię Bydgoską. Oczywiście, jeśli gminy uczestniczyłyby w całym pomyśle finansowym - dodaje.
Zdaniem radnego Mikołajczaka, można by też wciąż pod uwagę opcję poszerzenia funkcji Bydgoskiej Karty Miejskiej.
- Na razie nie planujemy wprowadzania takiej karty - mówi nam tymczasem Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Ale nie wykluczamy tego w przyszłości - zastrzega.
Jak myślicie, karta mieszkańca powinna obowiązywać w Bydgoszczy?
Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju [8.02.2018]
