https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoska Pesa płaci bajońskie sumy. Za karę

Marek Weckwerth [email protected] tel. 52 32 63 184
Bydgoska Pesa płaci bajońskie sumy. Za karęPodczas jednej z prezentacji w Bydgoszczy Elf był chętnie fotografowany przez mieszkańców
Bydgoska Pesa płaci bajońskie sumy. Za karęPodczas jednej z prezentacji w Bydgoszczy Elf był chętnie fotografowany przez mieszkańców archiwum / Jarosław Pruss
Zakład traci codziennie 160 tys. zł. Wszystko z powodu usterek i opóźnienia w dostawie dla Śląska czterech nowoczesnych pociągów „Elf”. Kolejarze nie wykluczają nawet możliwości zerwania kontraktu. Ale dwa pociągi są już gotowe.

Sześcioczłonowe (ponad 114 m długości) „Elfy” to tzw. elektryczne zespoły trakcyjne, zaawansowane technologicznie, supernowoczesne. To ich zalety, ale są też wady - awaryjność.

Zgodnie z podpisanym przez Pojazdy Szynowe PESA Bydgoszcz  i Koleje Śląskie kontraktem, tabor miał pojawić się na szlakach kolejowych Śląska pod koniec minionego roku, ale usterki przekreśliły ten optymistyczny scenariusz.

Drobne, ale ważne
- Nie chodzi tu o usterki typu pęknięte poszycie wagonów, a drobne, ale niestety dotyczące bezpieczeństwa w ruchu kolejowym. Doliczyliśmy się około 40 usterek - mówi Maciej Zaremba, rzecznik Kolei Śląskich.

Przewoźnik nalicza codziennie Pesie wynikające z kontraktu kary umowne -  4 razy po 40 tysięcy złotych, bo chodzi o cztery Elfy, które miały być oddane do 31 grudnia 2012 roku. Dwa ostatnie mają trafić na Śląsk do końca lutego. Cały kontrakt na sześć „Elfów” opiewa na ponad 219 mln zł.

-  Jeśli ta sytuacja będzie się przedłużać, nie wykluczamy i takiej opcji, że kontrakt zostanie zerwany. Ale poczekajmy -teraz wszystko zależy od ruchu Pesy - ujawnia Maciej Zaremba.

Osobną kwestią jest szkolenie załóg, które będą obsługiwać „Elfy”, ale ten problem schodzi w obecnej sytuacji na dalszy plan. Na razie w Bydgoszczy są specjaliści Kolei Śląskich, odbierający zestawy trakcyjne.

- A to niełatwy i długi proces - dodaje Zaremba. - Dłużej mogą trwać tylko odbiory samolotów pasażerskich i statków.

Rzecznik dodaje, że Koleje Śląskie mają wystarczająco dużo taboru, ale zależało im na poprawie komfortu podróży pasażerów. A ten Pesa może zapewnić. Tym bardziej, że jej wagony mogą przewieźć o 100 pasażerów więcej niż stare zestawy.

Dwa są gotowe
Michał Żurowski
, _rzecznik prasowy Pesy _uspokaja: - Sytuacja jest dynamiczna i coraz lepsza. Nie przewiduję takiego scenariusza, by kontrakt został zerwany. Inspektorzy Kolei Śląskich właśnie podpisali protokół odebrania dwóch „Elfów”, które są już sprawne i gotowe do jazdy. Na to samo czekają dwa kolejne. Myślę, że stanie się to już wkrótce.

„Pesa zawsze stara się osiągnąć najwyższą możliwą jakość. Nigdy nie wybieramy drogi na skróty, byleby tylko wypełnić terminy i przekazać klientowi pojazdy, nawet gdyby miało to oznaczać kary za opóźnienie w dostawach’’ - czytamy też w oświadczeniu  zakładów.

Jadą inspektorzy
Jednocześnie Najwyższa Izba Kontroli bada doniesienie katowickiej firmy House of Solutions International (zajmuje się m.in. analizami rynku transportowego), według której Urząd Transportu Kolejowego już wydał  to pozwolenie, jeszcze przed usunięciem usterek w „Elfach”.

Pesa zaprzecza, że pozwolenie wydano przedwcześnie. Żurowski informuje, że w Bydgoszczy czekają na przyjazd inspektorów Urzędu Transportu Kolejowego, którzy mają wystawić formalne pozwolenie eksploatacji pociągów.

- Uwierzę, jak zobaczę pociągi na dworu w Katowicach - podsumowuje Zaremba.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

???
Czy przez M.Grześkowiaka żle się zaczyna dziać?
r
rommel84
Czyżby panie Maćku? Rozumiem, że elementem tej kalkulacji są niewypłacone premie dla pracowników, którzy w pocie czoła zasuwali by wyrobić się z zamówieniem a w nagrodę dostali figę z makiem. Rozumiem, że blamaż wizerunkowy też został wkalkulowany? Obawiam się, że PESA może zostać ofiarą własnego sukcesu. Zbyt dużo zamówień a w efekcie kary za niedotrzymanie terminów. Rozumiem, że część bydgoszczan podchodzi do sprawy emocjonalnie ale trzeba patrzeć realnie. Źle się dzieje w tej firmie.
t
tik
Przypominamy, obraźliwe wpisy będą usuwane.
m
metro300
nich.sobie.oszolomy.brygadzisci.i.wyzej.do.prezesa.moze.on.niewie.jakie.szopki.odpierdalaja..pozabieraja'.nagrody
t
trentyteny
Powiem ,krótko to jest chore ale żeby teraz wybrnąć z sytuacji premii dla fizycznych obicieli całkowice premię administracji , która też ciągnie ten wózek - czyli tym co tam planują sprawdzają i robią wszystko aby to funkcjonowało  , to jest jakiś koszmar i nie wierzył bym tym co mówią że pracownikom dają wszystko - smiech na sali
M
Maciek
Pesa na pewno wkalkulowała sobie kary w cenę taboru podana w przetargu, bo doskonale wiedzieli, że się nie wyrobią, a nawet 160 tysięcy zł za dzień na tak dużą firmę to jest niewiele. Pewnie i ci z Kolei Śląskich tez do końca prawdy nie mówią, cały czas maja jeszcze bałagan u siebie z odwoływanymi połączeniami i zastępczą komunikacją autobusową, a za wynajem autobusów trzeba tez słono zapłacić.
Z awaryjnym badziewiem czy szmelcem też bym nie przesadzał, kilkadziesiąt Elfów jezdzi i ma się dobrze, w samych Kolejach Śląskich 6 sztuk mają przecież.
M
Mar-iusz
No szkoda, że to takie awaryjne badziewie, bo wygląda całkiem dobrze. Mam nadzieję, że nasi trzy razy się dobrze zastanowią, zanim w przetargu wybiorą składy Pesy na obsługę linii Toruń-Bydgoszcz. Jak mają stać na warsztacie tyle, co jeździć, to ja już wolę stare EZTy.
E
ELEKTRONIK
Po prostu trzeba bylo wejsc w problemy technologiczne ,a nie pic kawe Panowe z zarzadu ,to wy uwaliliscie firme,W MOJEJ OCENIE JUZ PO FIRMIE 
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska