Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoski adres: Aleje Mickiewicza 5, czyli o Julii Zan, wnuczce "Promienistego", przyrodniej siostrze poetki Iłły

GIZELA CHMIELEWSKA
Toruń, cmentarz św. Jerzego przy ul. Gałczyńskiego - grób rodziny Zanów.
Toruń, cmentarz św. Jerzego przy ul. Gałczyńskiego - grób rodziny Zanów. GIZELA CHMIELEWSKA
W historię Bydgoszczy wplata się wiele kresowych wątków, a wśród nich ten, związany z Tomaszem Zanem, przyjacielem Adama Mickiewicza.
Kamienica przy Alejach Mickiewicza 5. Właśnie tu mieszkała Julia Zan
Kamienica przy Alejach Mickiewicza 5. Właśnie tu mieszkała Julia Zan Gizela Chmielewska

Kamienica przy Alejach Mickiewicza 5. Właśnie tu mieszkała Julia Zan
(fot. Gizela Chmielewska)

W naszym mieście mieszkały bowiem wnuki sławnego "Promienistego" - przyrodnie rodzeństwo poetki Kazimiery Iłłakowiczówny.

Wśród licznej grupy Polaków z Kresów Wschodnich, którzy w 1920 r. przyjechali do Bydgoszczy byli też mieszkańcy Wilna. W odróżnieniu jednak od innych uchodźców, nie sprowadziła ich tutaj utrata rodzinnych domów, lecz trudna sytuacja, związana z wojną polsko-bolszewicką. Tak trafili tu pracownicy Komisji Likwidacyjnej Zarządu Cywilnego Ziem Wschodnich. A wśród nich - Julia Zan wraz z matką Bronisławą oraz braćmi Stefanem i Olgierdem.

Rodzina najpierw zatrzymała się w kamienicy przy ul. 20 Stycznia 20 (wówczas Goethego 28), a następnie przy Al. Mickiewicza 5 (do 1931 r. nr 4). W Archiwum Państwowym zachował się wniosek pani Julii, w którym - zgodnie z wówczas obowiązującymi przepisami - prosi o pozwolenie na zamieszkanie w Bydgoszczy

Siostra Iłłakowiczówna

Julia Zan była wnuczką Barbary ze Świętorzeckich oraz Tomasza Zana - przyjaciela Adama Mickiewicza. Historia wielce romantycznego małżeństwa jej dziadków wyszła daleko poza rodzinne opowieści. Tak jak i wyszła poza nie, tyle że z tragicznego powodu, historia romansu jej ojca Klemensa, wileńskiego adwokata, z młodszą o 22 lata nauczycielką Barbarą Iłłakowiczówną. Z tego związku urodziły się dwie córki - Barbara i Kazimiera. Ta ostatnia - w przyszłości osobista sekretarka marszałka Józefa Piłsudskiego i sławna poetka.

Całe Wilno huczało wówczas od plotek na temat podwójnego życia Klemensa Zana. O zdradzie męża i nieślubnych dzieciach wiedziała też jego małżonka - osoba bardzo bogobojna, pochylająca się nad nieszczęściem słabych i ubogich. A jednocześnie niezbyt przejmująca się problemami swoich najbliższych. Po tragicznej śmierci męża, który zginął 9 kwietnia 1889 r. zastrzelony w pociągu, gdy wracał do Wilna z Kowna, nie zainteresowała się losem jego nieślubnych córek. Jej niezbyt ciepły obraz w książce Wojciecha Wiśniewskiego pt. "Pani na Bereżnikach" nakreśliła krewna Bronisławy - Helena z Zanów Stankiewiczowa:
"Mimo uprzejmości stale wszystkich karciła, a do dzieci miała ustawiczne pretensje. Sterroryzowani nie śmieli się jej sprzeciwić. Julia nie wyszła za mąż, bo matce nie odpowiadał żaden z kandydatów. Kochana przez wszystkich, urocza ciocia Julia miała wielkie powodzenie, ale ostatecznie zajęła się spuścizną po Promienistym".

Przed wojną Bydgoszcz

W mieście nad Brdą Julia Zan włączyła się w sprawy związane z powołanym tu Gimnazjum Kresowym i Internatem Kresowym. 27 października 1920 r. weszła do zarządu sekcji opieki szkolnej nad młodzieżą kresową - filii warszawskiego Towarzystwa Pomocy Ofiarom Wojny, gdzie objęła funkcję sekretarza. Dwa dni później "Dziennik Bydgoski" donosił: "Pierwszym krokiem w działalności nowo powstałego Towarzystwa jest zorganizowanie przedstawienia z działem koncertowym i rautu w celu uzyskania środków na wpisy dla młodzieży kresowej, wśród której lwią część stanowi uczeń-żołnierz, wracający z boju!"

Ta sama gazeta systematycznie informowała o funduszach pozyskanych dla młodzieży z Kresów, wymieniając przy okazji nazwisko pani Julii - osoby odpowiedzialnej za ich zbieranie.
Po likwidacji Zarządu Cywilnego Ziem Wschodnich Julia Zan objęła stanowisko sekretarza w Państwowej Szkole Gospodarstwa Wiejskiego w Bydgoszczy, a następnie w Cieszynie.

Pod koniec 1923 r. wróciła do Wilna. 1 stycznia 1924 r. podjęła pracę w administracji Uniwersytetu Stefana Batorego - została zastępcą sekretarza generalnego. Należała do Związku Urzędników wileńskiego uniwersytetu - w latach 1937-1939 była jego prezesem.

W czasie wojny została przez Niemców aresztowana - od 1 września do 9 października przebywała w więzieniu. A gdy Wilno - na mocy haniebnego układu w Jałcie - pozostało w rękach Związku Radzieckiego, 9 lipca 1945 r. wraz z kadrą profesorską i administracyjną USB oraz bratem Romanem opuściła rodzinne miasto. Z tak licznej kiedyś rodziny zostali już tylko oni - brat Stefan zmarł w 1936 r., matka dwa lata później, brat Olgierd - w lutym 1945 r. w obozie.

14 lipca 1945 r. pociąg ewakuacyjny, tzw. uniwersytecki dojechał do Torunia.

Po wojnie Toruń

Toruń, cmentarz św. Jerzego przy ul. Gałczyńskiego - grób rodziny Zanów.
(fot. GIZELA CHMIELEWSKA)

Julia Zan brała aktywny udział w tworzeniu nowej uczelni, kontynuatorki tradycji wileńskiego USB - została kierowniczką sekretariatu Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

Prof. Henryk Szarek, przywołując tamte lata na kartach jubileuszowego wydawnictwa pt. "Uniwersytet Mikołaja Kopernika. Wspomnienia pracowników" (1995 r.) napisał o wnuczce Tomasza Zana:
"Była nieocenionym skarbem. Uprzejma, taktowna, pracowita i dokładna, znakomicie znała tradycje uniwersyteckie i savoir-vivre tego środowiska. Układała bardzo zręczne pisma i listy okolicznościowe, w razie potrzeby również piękną francuszczyzną. Nie miała jednak formalnie ukończonych studiów wyższych i trzeba było jej bronić przed formalistami z Ministerstwa".

Z kolei prof. Władysław Dziewulski w tym samym wydawnictwie tak wspomniał Julię Zan i kilka innych pracownic sekretariatu:
"To były bezcenne klejnoty, jeśli chodzi o umiejętność załatwiania codziennych spraw, załatwiania terminowo, w sposób przyjemny, co każdy student, asystent czy też profesor musiał przyjmować jako rzecz oczywistą. Można było zaufać, że sprawa została zawsze załatwiona w sposób słuszny, zgodnie z przepisami".

Władze uczelni ceniąc pracę pani Julii wielokrotnie występowały o odznaczenia dla niej. Wszelkie wnioski w tej sprawie przechodziły wówczas przez ręce członków Egzekutywy Komitetu Uczelnianego PZPR. A ci mieli na temat pani Julii - która nie kryła się ze swymi krytycznymi poglądami wobec ustroju - bardzo złe zdanie, jak np. to odnotowane w protokole z posiedzenia egzekutywy, które odbyło się 30 grudnia 1954 r.:
"Ze względu na postawę polityczną wymienionej Egzekutywa odrzuciła wniosek o przyznanie jej medalu 10-lecia Polski Ludowej".

Po 1956 r. sytuacja się zmieniła - Julia Zan została uhonorowana Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski, otrzymała też Medal z zasługi położone dla rozwoju UMK.

Smolany i Wilno

Wnuczka Tomasza Zana utrzymywała kontakt z rodziną rozsianą w Polsce, w tym z przyrodnią siostrą Kazimierą Iłłakowiczówną. W Bibliotece Kórnickiej zachował się jej list do poetki z 1974 r., w którym opisuje tragiczną śmierć ich ojca. Spotykała się z kuzynką Heleną Obiezierską, która po opuszczeniu Wilna zamieszkała w Bydgoszczy - to właśnie tej krewnej Julii Zan kilka pokoleń bydgoszczan zawdzięcza solidną edukację polonistyczną. Chętnie dzieliła się z naukowcami swoją wiedzą na temat sławnego dziadka. W 1963 r. przeszła na emeryturę. Zmarła 16 czerwca 1982 r. Została pochowana na cmentarzu św. Jerzego w Toruniu, tam, gdzie od 1949 r. spoczywał już jej brat Roman. Daleko od grobu dziadków, który został w Smolanach na Białorusi. Daleko od grobu rodziców i brata Stefana - w Wilnie.

Tomasz Zan (21 XII 1796 - 19 VII 1865) - poeta, przyrodnik, przyjaciel Adama Mickiewicza. Absolwent wydziału matematyczno-fizycznego Uniwersytetu Wileńskiego, współzałożyciel Towarzystwa Filomatów, założyciel Związku Promienistych, prezes Zgromadzenia Filaretów. Za tę działalność zesłany do Orenburga, gdzie przebywał w latach 1824-1837. Tam założył muzeum historyczno-przyrodnicze. Autor jambów imieninowych, trioletów, sielanek i satyr. Ze związku z Brygidą ze Świętorzeckich miał czterech synów: Wiktora, Abdona, Klemensa i Stanisława. Pochowany na cmentarzu w Smolanach pod Orszą.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska