– Rząd rozdysponował dodatkowe środki dla pracowników urzędów wojewódzkich pod hasłem zatrzymania odpływu specjalistów. To jest chwalebna sprawa. Urzędnicy mają otrzymać oprócz środków związanych z waloryzacją płac jeszcze dodatkowe pieniądze – mówił Jan Szopiński, bydgoski poseł Lewicy.
Na ten cel przeznaczono blisko 80 mln zł z rezerwy budżetu państwa. – Do Bydgoszczy trafiły tylko 2 mln zł – to ok, 2,5%. Blisko 60 procent z 80 mln zostało przeznaczone dla pięciu urzędów wojewódzkich. Urzędnicy w KPUW mają poczucie niesprawiedliwego traktowania – dodał.
Po sygnałach od przedstawicieli związków zawodowych w urzędzie, Jan Szopiński o sprawę postanowił zapytać premiera Mateusza Morawieckiego. W przesłanym piśmie pyta o to:
- dlaczego KPUW otrzymał 2 mln zł, „czyli o wiele mniej niż inne, porównywalne zadaniami i liczbą pracowników, urzędy wojewódzkie”;
- czy jeżeli kwota wynika z opracowanego przez rząd algorytmu, to czemu nie zweryfikowano jego prawidłowości;
- czy rząd dokona puli zwiększenia środków dla pracowników z Bydgoszczy;
- jakie czynności powinien wykonać wojewoda kujawsko-pomorski w celu uwzględnienia zastrzeżeń przedstawicieli związków zawodowych.
– Wydaje mi się, że na porównywalnym stanowisku powinna być taka sama płaca. Wprowadzenie tej podwyżki spowoduje rozwarstwienie płac w poszczególnych urzędach (zwiększy różnice, które już i tak są) i ci nasi będą mieli płace nieco niższe – uważa Jan Szopiński, uzupełniając, że jako poseł i patriota lokalny, nie chce aby bydgoski urząd był traktowany po macoszemu. Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy nie komentuje tematu, ponieważ interpelacja z pytaniami została skierowana do KPRM.
Wypożyczalnie, a nie wypożyczalnia
Podczas konferencji poseł Jan Szopiński przypomniał również sprawę centralnej wypożyczalni sprzętu dla osób niepełnosprawnych. – Sama idea jest bardzo dobra, ale nie w takim trybie jak przewidywano w lutym – jednej wypożyczalni w Ełku. Wypożyczalnie powinny być zlokalizowane w poszczególnych regionach – zaznaczył.
Interpelacje w tej sprawie poseł przesyłał do KPRM oraz minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg. W sprawie tego, jaki sprzęt dokładnie zakupiono, nie udzielono mu informacji, tłumacząc, że zakupy zrobiono ze środków Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, więc informacja jest niejawna.
– Trzy razy ministerstwo pani Maląg odpowiadało, że sprawa jest bardzo skomplikowana i bardzo przepraszają, ale jeszcze nie mają sposobu, jak to będzie funkcjonowało, prosząc o prolongatę z uwagi na zakres tematyczny interpelacji – powiedział Jan Szopiński, apelując do minister o mniej PR, a „więcej pracy, w tym również dla osób niepełnosprawnych, którzy czekają na dobre rozstrzygnięcia i realizację tego dobrego pomysłu w Polsce”.
