https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoski strażak miał wciągnąć do auta dwóch ukraińskich chłopców, bo zabrali hulajnogę jego synowi

Wojciech Mąka
Bydgoski strażak miał siłą wciągnąć do samochodu dwóch ukraińskich chłopców. Jeden z nich ma złamaną nasadę nosa...
Bydgoski strażak miał siłą wciągnąć do samochodu dwóch ukraińskich chłopców. Jeden z nich ma złamaną nasadę nosa... archiwum/zdjęcie ilustracyjne
Bydgoski strażak miał wrzucić do swojego samochodu dwóch ukraińskich chłopców za... zabranie hulajnogi. Jeden z chłopców ma złamaną nasadę nosa. Strażak dostał policyjny dozór i został zawieszony w obowiązkach.

Zobacz wideo: Casting do filmu "Negatyw" Roberta Wichrowskiego w Bydgoszczy

Akcja przypominała film. O zmroku na bydgoskich Bartodziejach w Bydgoszczy ktoś wciąga do samochodu dwóch spokojnie idących chodnikiem chłopców. Auto odjeżdża w stronę ul. Skłodowskiej-Curie...

- Nasz bohater mieszkający na Bartodziejach przy Balatonie dowiedział się, że dzieci cudzoziemców pożyczyły do pojeżdżenia hulajnogę jego dzieci i nie chcą jej oddać właścicielom. Zdenerwował się i stwierdził, że załatwi to po swojemu… - relacjonuje nasz informator.

"Jeb... Ukraińcy"
Był czwartek 8 września. - Wsadził na siłę nieletnich do swojego samochodu i pomimo protestu przerażonych dzieci ostro ruszył. Gdy następnie gwałtownie zahamował, jednemu z dzieci złamał nos, a u drugiego z nich doszło do urazu ręki. Nie udzielił im pomocy. Jednocześnie wyzywał nieletnich od jeb... Ukraińców - opisuje informator.

- Do zdarzenia doszło w środę, 8 września, około godziny 20.20; zgłoszenie od matki chłopców dostaliśmy następnego dnia przed południem - potwierdza podkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Policjanci zatrzymali podejrzanego, w piątek usłyszał zarzuty.

Zatrzymanym okazał się... strażak Państwowej Straży Pożarnej z jednostki w bydgoskim Śródmieściu.

Ślady krwi w aucie

Policjanci ustalili, że 8-letni sąsiad strażaka w czwartek pod wieczór razem ze swoim 10-letnim bratem wracał do domu, prawdopodobnie z zajęć sportowych. Chłopcy mieli ze sobą hulajnogę. To właśnie wtedy strażak zgarnął ich z ulicy.

- Gdy został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji bronił się niekaralnością i tym, że przecież jest oficerem PSP. Gdy pojazd został przebadany przez techników policyjnych, odnaleziono ślady krwi; twardy materiał dowodowy - mówi nasz rozmówca.

Trzy zarzuty

35-letniego strażaka przesłuchano. Wstępne ustalenia policyjne są m.in. takie, że hulajnogę pożyczono od syna strażaka kilka dni wcześniej i jej nie oddano.

- Zatrzymanemu przedstawiono trzy zarzuty - mówi podkom. Lidia Kowalska. Pierwszy to pozbawienie wolności, drugi - naruszenia nietykalności cielesnej, trzeci - uszkodzenia ciała. Strażaka dowieziono do prokuratury, tam zdecydowano, że trafi pod dozór policji.

Nasz informator mówi, że strażak chwali się, iż za odpowiednie zadośćuczynienie finansowe ukraińskiej rodzinie na pewno zarzuty zostaną wycofane. Poza tym przecież ma nabyte prawa emerytalne i w każdej chwili może uciec na emeryturę.

Nie przyznaje się

- Nie mam wiedzy, żeby zatrzymany złożył zawiadomienie o zaborze mienia - mówi prokurator Dariusz Bebyn, rzecznik nadzorującej śledztwo Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. Prokurator zwraca uwagę, że na dozór zdecydowano się, ponieważ sprawa jest trudna, wymaga zweryfikowania wersji wydarzeń strony ukraińskiej matki i rodziny strażaka, nie wiadomo więc ostatecznie, jak się skończy.

- Postawiono zarzut pozbawienia wolności, bo nie musi być ono długotrwałe - tłumaczy prok. Bebyn. Drugi z zarzutów dotyczący spowodowania obrażeń ciała wynika ze skutków zajścia - jeden z chłopców ma złamana nasadę nosa. W tym przypadku śledczy też musi ustalić, czy jest to skutek wciągnięcia chłopaka do auta. Najcięższy zarzut jest zagrożony karą do pięciu lat pozbawienia wolności.

Sam strażak przyjął dziwną postawę.

- Zatrzymany nie kwestionuje przebiegu zdarzenia, ale nie przyznaje się do zarzutów - mówi prokurator Dariusz Bebyn.

Zawieszony w czynnościach

Bydgoski strażak został zawieszony w czynnościach. - To natychmiastowa decyzja z piątku, zapadła zaraz po otrzymaniu od nas informacji o prowadzeniu postępowania karnego wobec funkcjonariusza - mówi starszy kapitan Karol Smarz, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Bydgoszczy. - Zawieszenie wynika z naszych przepisów, trwa trzy miesiące.

Zawieszony strażak dostaje połowę pensji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
TYLKO PDP
TYLKO PDP
G
Gość
15 września, 20:41, Gość:

Ukraina to sztuczny postsowiecki twór skompilowany przez Stalina z ziem zawłaszczonych Polsce, Rumunii, Węgrom i Rosji, zamieszkały przez niezdefiniowaną narodowo ludzką magmę. Jej rozbiór i powrót tych ukradzionych ziem do prawowitych właścicieli może stanowić znakomity czynnik integrujący tę część Europy, stanowiący przeciwwagę dla zdegenerowanej Unii Europejskiej i gwarancję bezpieczeństwa w regionie. Oczywiście należy zostawić pewien ściśle kontrolowany obszar, będący kondominium wymienionych państw, na którym przymusowo osiedlani byliby szczególnie oporni Ukraińcy trwale przesiąknięci zbrodniczymi banderowskimi miazmatami. Natomiast większość mieszkańców obecnej Ukrainy ze względu na całkowity brak poczucia przynależności narodowej, odrębnej kultury i historii, łatwo by się zasymilowała i stanowiła przydatną siłę roboczą tylko krótko ich za mordy trzeba trzymać !

No dobrze, ale co to ma do rzeczy?

G
Gość
Pomijając wylew nienawistnych komentarzy od Prawdziwych Polaków, na szczęście usuniętych przez moderatora: jak to się stało, że pierwsze doniesienie o incydencie pojawiło się w TVN24 a nie w gazecie lokalnej?
G
Gość
To są rdzennie polskie ziemie. Na Ukrainę nigdy nie "weszliśmy" . Zachodnią część (Małopolska Wsch/Galicja Wsch) Kazimierz Wlk odziedziczył po Księciu Halickim Bolesławie Jerzym II w 1340r a po krótkim panowaniu węgierskim została formalnie przyłączona do Korony przez Jadwigę w 1387r. Region ten NIGDY nie był częścią Moskwy/Rosji aż do 1945r (okupowany przez Rosjan 1914-15 i 1939-1941). Wschodnia Ukraina od 1320r zależna od Litwy a od 1369r część Wlk Ks Litewskiego, przyłączona do Korony w efekcie Unii Lubelskiej 1569 jako część prowincji małopolskiej do 1793r. Prawdopodobnie źródłem różnicy pomiędzy Ukraińcami i Rosjanami jest fakt iż Rusini od XIV w byli w europejskiej sferze kulturowo-politycznej natomiast Moskwa po uzyskaniu niepodległości w 1490r utrzymała system rządów odziedziczony po Mongołach, w wielu aspektach do dziś. Na marginesie określenie "Rosja/Rosjanin" nie istniało do XIXw, zostało wynalezione w celu zaakcentowania jakoby "odwiecznych praw" Moskwy do wszystkich ziem ruskich. Napoleon prowadził wojnę nie z "Rosją" lecz z Moskwą (Moscovie), w powstaniu listopadowym "Chłopicki na przedzie na Moskala nas wiedzie", alianci walczyli z Moskwą/Moskalami (Muscovy/Muscovites) podczas wojny krymskiej 1853 r i jeszcze podczas I w.ś. Legioniści "tłukli Moskali".
G
Gość
Szósty Apelacyjny Sąd Administracyjny utrzymał w mocy decyzję Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej (UINP), zgodnie z którą symbolika 14. Dywizji Grenadierów SS „Hałyczyna” nie jest nazistowską.
G
Gość
UPAina nie chce się odciąć od swojej nazistowskiej przeszłości z okresu II Wojny Światowej. Jak wielki to był problem niech powie kilka cyfr. W niemieckich formacjach służyło wtedy ponad 300 tysięcy Ukraińców. Szkołę SS w Trawnikach pod Lublinem ukończyło ponad 15 tysięcy Ukraińców. W niemieckich obozach śmierci takich jak Treblinka , Bełżec, Sobibór i kilku innych ukraińskich strażników było trzy razy więcej niż niemieckich. UPA to była organizacja nazistowska . Ukraińcy z braku innych bohaterów stawiają tych bandytów na cokołach. Dopóki tak będzie porozumienie polsko- ukraińskie jest niemożliwe !!!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska