https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie Meble po restrukturyzacji. Mają meble w 3D, błyszczą lakierem i pachną skórą

(M)
Pracownicy na hali produkcyjnej Bydgoskich Fabryk Mebli przy ul. Nowotoruńskiej
Pracownicy na hali produkcyjnej Bydgoskich Fabryk Mebli przy ul. Nowotoruńskiej Paweł Skraba
BFM wzbogaciły się o nowoczesną i ekologiczną linię produkcyjną.

Nowym szefem - w miejsce Andrzeja Iwanowa - został Sean Hassett, rodowity Irlandczyk.

O tym, jakie zmiany zaszły w Bydgoskich Fabrykach Mebli, mogli się przekonać dziennikarze zaproszeni do zwiedzania siedziby firmy przy ulicy Nowotoruńskiej i zakładu tapicerskiego w Fordonie należącego do tej samej grupy kapitałowej IMS.

BFM zwolniły 140 osób, ale potem 30 przyjęły ponownie

Na początku 2012 roku BFM zapowiedziały zwolnienia 180 pracowników. - Ostatecznie zwolniono 140 osób, ale potem ok. 30 przyjęto ponownie do pracy - wyjaśnia Włodzimierz Brzeziński, przewodniczący zakładowej "Solidarności". - Zlikwidowano wydział przy ulicy Glinki, gdzie obecnie zostały tylko magazyny. Przy Nowotoruńskiej powstała nowa, ekologiczna linia lakiernicza.

Kilka dni temu odszedł prezes BFM Andrzej Iwanow. - Przyszedł taki czas, że trzeba zająć się czymś innym. Ale co to będzie, to - proszę wybaczyć - już moja prywatna sprawa - powiedział nam były prezes. Jego miejsce zajął Sean Hassett, rodowity Irlandczyk.

- Nie mamy zastrzeżeń do tego wyboru. Znamy prezesa. Wcześniej był członkiem Rady Nadzorczej. Załoga jest spokojna - komentuje Brzeziński.
Cała produkcja mebli skrzyniowych odbywa się w halach przy ul. Nowotoruńskiej.

Meble w 3D?

- A wszystko zaczyna się od szkicu projektanta, na podstawie którego wykonujemy model mebla w 3D - wyjaśnia Mariana Kabal, szefowa Działu Rozwoju i Badań. - Po stworzeniu projektu powstaje fizyczny prototyp, a potem uruchamia się produkcję.

- Jednak każdy nowy model mebla trafia do laboratorium, gdzie sprawdzamy jego stabilność i wytrzymałość - mówią pracownicy laboratorium Katarzyna Nawrocka i Szymon Kufel. - Bywa, że siłownik hydrauliczny wysuwa i wsuwa szufladę non stop przez 20 dni. Czasem wykonuje się test uderzeniowy solidnym młotem.

Największe wrażenie w fabryce robi jednak hala produkcyjna, wypełniona nowoczesnymi maszynami i ludźmi. Na dwie, a jeśli trzeba trzy zmiany, pracuje tu 350 osób. Przez halę przechodzi główny taśmociąg przesyłający elementy z maszynowni (gdzie tnie się wielkie płyty drewniane na mniejsze) do montażu.

- Płyty krojone są na wymiar netto, potem są okleinowywane, frezowane - tłumaczy Grzegorz Sobieszczyk, kierownik wydziału montażu. - Są tu też maszyny sterowane komputerowo, na których można wyrzeźbić najbardziej skomplikowane wzory i profile mebli klasycznych.

A w Centrum Rozwoju Skóry...

W starym Fordonie działa zakład mebli tapicerowanych należący do tej samej co BFM grupy kapitałowej IMS. Tu także meble projektuje się w technice 3D, a później wdraża do produkcji.

Szczególnym miejscem w zakładzie jest Centrum Rozkroju Skóry. Na kozłach czekają wołowe skóry z Argentyny, garbowane oraz farbowane we Włoszech. - W miesiącu do tapicerowania mebli wykorzystujemy 50 tysięcy metrów kwadratowych skóry, to jest około 6 tysięcy sztuk bydła wypasanego na argentyńskiej Pampie - mówi oprowadzający dziennikarzy Paweł Kluba. - Średnia cena skóry wynosi 15-17 euro za metr kwadratowy.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zburzona
Solidarność w tej firmie tańczy jak im zagrają. Byłam pracownicą BFM wiele lat kiedy to zaczęto krojenie skór wiadomo pracownicy musieli uczyć się tego fachu. Nie było lekko wyrobić narzuconej przez firmę normy choćby z uwagi na zakupowane przez firmę wadliwe skóry. Kierowniczka Z-3 straszyła pracowników zwolnieniem jak się nie poprawią. Pracownicy zmuszani byłi do pracy w nadgodzinach bez dodatkowego wynagrodzenia tj. po 12 godzin dziennie. Kto nie mógł z jakiegoś powodu tyle godzin pracować nie był w stanie nadgonić pozostałych pracowników. Pani Kierownik na osobności straszyła ludzi . Dawano nam do podpisania jakoby naszej prośby o pracę w dodatkowe dni wolne od pracy , które to prośby były akceptowane przez związki zawodowe czyli solidarność.Normalnie niewolnicza praca. Z tego co wiem dziś skórę kroji się mechanicznie a ponieważ od lat nie jestem związana z tą firmą śmiem domniemać że sporo ludzi zostało z niej zwolnionej. Dodam jeszcze  jak działała polityka firmy. Zwalniano ludzi z wieloletnim stażem pracy, niby z przyczyn ekonomicznych firmy a zatrudniano nowych na niższych stawkach.Niemile wspominam tamte lata 2000 pracy w firmie
w
wkurzona
Nie kupujcie, Już wiem, że każdemu kto będzie chciał zakupić wypoczynek skórzany skóra modena to będę odradzać, w ogóle będę odradzać meble bydgoskie. Dlaczego? po niepełnym rocznym użytkowaniu skóra się wytarła na podłokietniku-i tylko tam, nie pod posladkami, nie na zagłówkach. Oczywiści serwis przyjechał dzis o godz.21 i wmówił, że żle konserwowałam tzn nie uzywałam środka COMODO za 155 zł/l, a nawet gdybym uzywała to i tak by powiedzieli że wypoczynek w tym miejscu źle czyściłam albo zalałam. szkoda tylko, że wszędzie jest wszystko Ok. Szkoda pieniędzy i nerwów.
Aha wmówili mi że lakieruję włosy na wypoczynku, a lakier ma zły wpływ na skóre i inne tego typu dyrdymały. szkoda gadaći pisać. jednym słowem nie  kupujcie i nie dawajcie zarabiać.
M
Marcos
Meble w 3 d  czyli wiritualnie    to są piękne . Gorzej z realem starczy przeczytać opinie  na temat wyrobów  BFM.....Wstyd i tyle . Pan  Brzeziński się chwali że 30 osób przyjęto  z powrotem? a kogo zwolniono ? Fachmanów czy biurokratów ? Ot kolejny sprzedajny związkowiec zasiedziały od lat  na związkowym stołku ze słuzbowym   laptopem w ręku....
m
miro80
Pracowałem w Bydgoskich Fabrykach Mebli na ul Nowotoruńskiej najpierw pracowałem rok na umowie bfm a pużniej zaczoł sie koszmar skończyła mi sie umowa i przejeła mnie jakaś firma pracy tymczasowej adecco podpisywałem umowe co 14 dni .Pan Brzeziński nie zrobił nic w tym kierunku żeby utrzymać starych pracowników ktuży znali sie na swojej pracy .na końcu marca firma adecco wzbogaciła sie o nowych pracowników ich ilość doszła w bfm do 130 osób .od kwietnia wszystkim nie podpisano umów o prace.Co ma do powiedzenia solidarność w tym temacie firma pozbyła sie tylu byłych związkowców a on temat zakańcza wruszeniem ramionami.Od kwietnia troszke czasu mineło jest nowy prezes i chwała za to oby był leprzy i zaradniejszy od tego nieudacznika hassetta. może wrucą dawne etaty i firma znowu stanie na nogi .A hassettowi moge teraz przekazać wiadomość jak to czyta    KIJ CI W OKO
 
r
rolka3
MEBLE z tej fabryki poroniony pomysł,jeszcze3d znaczy 3 razy do d***.
M
Marcos
Meble w 3 d  czyli wiritualnie    to są piękne . Gorzej z realem starczy przeczytać opinie  na temat wyrobów  BFM.....Wstyd i tyle . Pan  Brzeziński się chwali że 30 osób przyjęto  z powrotem? a kogo zwolniono ? Fachmanów czy biurokratów ? Ot kolejny sprzedajny związkowiec zasiedziały od lat  na związkowym stołku ze słuzbowym   laptopem w ręku....
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska