https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie place zabaw pełne papierków, puszek, psich odchodów...

(pio)
Plac zabaw w Parku Księżycowym. Tutaj dzieci już niechętnie przychodzą. Może zawitają, jak będzie ładniejszy?
Plac zabaw w Parku Księżycowym. Tutaj dzieci już niechętnie przychodzą. Może zawitają, jak będzie ładniejszy? Andrzej Muszyński
Plac zabaw w Parku Księżycowym z urwanymi huśtawkami. Ten w Dolinie Pięciu Stawów pełen psich kup. Na ul. Swobodnej nowy piasek dosypano do starego. Rodzice nie tylko te minusy zauważyli w miejscach przeznaczonych dla najmłodszych.

Mamy dość tego, jak wyglądają place zabaw. To raczej place rozpaczy niż zabaw - powiedzieli rodzice udzielający się w Fundacji Kreatywnej Edukacji i stowarzyszeniu Rodzic działa.

Raport z odwiedzin

Powiedzieli i zaczęli działać. Na początek działacze obu organizacji rozeszli się w różne miejsca miasta na place zabaw. Wyniki wizyt spisali w raporcie.

Co się w nim znajduje? - Opisy poszczególnych placów zabaw - odpowiada Jolanta Gawryłkiewicz, prezes Fundacji Kreatywnej Edukacji.

Park Księżycowy - spalone sprzęty, brak ogrodzenia, urwane albo słabo zamocowane huśtawki, grafitti na sprzętach. Place przy ul. Chmurnej i Chmielnej to: piasek do wymiany, brak ogrodzenia, śmieci, psie odchody. Na Bulwarach Marcinkowskiego nie ma ogrodzenia zabezpieczającego przed wpadnięciem do kanału. Na tym placu "zabawy" urządzają drobni pijaczkowie, zwłaszcza po zmierzchu.

Przeczytaj również: Piją piwo przy placu zabaw. - Nie chcemy, by oglądały to dzieci! - mówią mieszkańcy Brodnicy

W sumie rodzice "przebadali" 21 placów. - Gdybyśmy sprawdzili wszystkie, lista miejsc, na których są nieprawidłowości, wydłużyłaby się - dodaje Gawryłkiewicz.

Rodzice z fundacji przyznają, że chodząc z maluchami na plac zabaw, sami zbierają papiery i nie widzą w tym problemu. - Tyle że to nie powinna być nasza robota, ale zarządcy terenu, na którym stoi plac - zaznaczają.

Pod kontrolą

Działacze zwrócili się o pomoc do Sanepidu. - Przeprowadzamy kontrole zgodnie z harmonogramem. Jeśli są interwencyjne akcje, podejmujemy je - tłumaczy Renata Zborowska-Dobosz, rzeczniczka Sanepidu.

I teraz stacja sanitarno-epidemiologiczna też będzie reagowała na sygnały od rodziców ze stowarzyszenia.

Podobne kontrole placów zabaw może także prowadzić straż miejska.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Nagrywać i do Straży Miejskiej podawać wraz z danymi oczywiście! Każdy w swoim otoczeniu zna takie kupowate osoby przecież...

J
Jola

Rzecznik Sanepidu rozmija się w zeznaniach z p.o. Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Bydgoszczy - Panią Ewą Chrzanowską. Pierwsza twierdzi, iż pracownicy Sanepidu będą reagować na skargi mieszkańców, druga Pani pisze w piśmie do Stowarzyszenia Rodzic Działa: w bieżącym roku nie przewidziano wzmożonych kontroli placów zabaw poza ujętymi w ewidencji stacji. Trzeba będzie zareagować wyżej...

J
Jola

Nagrywanie właścicieli robiących kupę za pośrednictwem swoich piesków  - uważam temat bardzo dobry. Wogóle aktywność społeczna w tym temacie jest nieodzowna. Rodzice odpowiedzialni sami świecą przykładem, ale też uczą tych, którzy może nie orientują się w potrzebach bezpieczeństwa dziecka. 

 

Sanepid bydgoski w odpowiedzi na pismo skierowane przez Stowarzyszenie Rodzic Działa informuje, iż funkcjonuje w ramach bliżej nie znanych wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego w Warszawie i nie przewiduje wzmożonych kontroli placów zabaw poza ujętymi w ewidencji Stacji. Co oznacza, iż mają w poszanowaniu rzeczywisty stan rzeczy oraz to, że nasze dzieci bawią się w śmieciach, a służby porządkowe nie wywiązują się z umów. Na spotkaniu w Urzędzie Miasta dowiedzieliśmy się, iż podobnie jak to było w 2011 roku umowę na sprzątanie i konserwację miejskich placów zabaw podpisano ze Spółdzielnią Bydgoszczanka. Obecnie analizujemy tę umowę i będziemy prowadzić spotkania z rodzicami i innymi użytkownikami placów oraz pracownikami spółdzielni w celu pomagania sobie w realizacji tego odpowiedzialnego zadania. 

G
Gość

A tak swoją drogą to może zacząć pilnować i nagrywać właścicieli piesków, którzy nie sprzątają. U nas to zawsze te same osoby, kilka razy dziennie robią na trawniki ich psy. Nagrywać i do straży miejskiej podawać. I mandaty od razu po 500 zł a dla donosiciela drobna nagroda. Porządek byłby w oka mgnieniu. Jestem pierwszy jak coś!

D
DorotA

U nas na Osiedlu Leśnym przed blokiem Sułkowskiego 42 od 5 lat nie był wymieniany piasek w piaskownicy. Prawie nie ma piasku, a co jeszcze jest w pisakownicy lepiej nie mówić.

Piec lat temu udało mi sie po interwęcji u straży miejskiej wymusic na administracji wymianę. Ale rok później straż powiedziała, ze miasto wydało rozporządzenie i administracja już nie musi i tym samym nie robi tego.

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska