Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie szkoły nie są bezpieczne. Co zrobić, gdy wpadnie szaleniec z bronią?

(ast)
W takich kamizelkach pojawią się w bydgoskich szkołach koordynatorzy bezpieczeństwa. Na zdjęciu: Tomasz Matusiak z wydziału zarządzania kryzysowego
W takich kamizelkach pojawią się w bydgoskich szkołach koordynatorzy bezpieczeństwa. Na zdjęciu: Tomasz Matusiak z wydziału zarządzania kryzysowego Fot. Michał Leśniewski
Bydgoskie szkoły nie są wystarczająco bezpieczne - stwierdzili przedstawiciele policji i wydziału zarządzania kryzysowego. Przygotowali więc program, który ma to zmienić.

Czy w bydgoskiej szkole może dojść do podobnych przypadków, co w Niemczech czy Finlandii? Przypomnijmy, że uzbrojeni uczniowie zabili tam swoich kolegów i nauczycieli. Zdaniem Roberta Dobrosielskiego, zastępcy dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego bydgoskiego ratusza nie jest to wykluczone. - W naszych szkołach dochodzi na razie do mobbingu psychicznego. Pamiętajmy jednak, że udręczone ofiary mogą chcieć się zemścić, a wtedy dojdzie do tragedii - przekonuje.

Wydział zarządzania kryzysowego wspólnie z bydgoską policją przygotowują program "Zapobiegać i przetrwać". - Nasze społeczeństwo nie jest odpowiednio przygotowane do udzielania pomocy. Dlatego chcemy uczyć, co robić w razie zagrożeń, od najmłodszych lat - mówi komisarz Sławomir Szymański, naczelnik wydziału prewencji KMP.

W każdej szkole ma pojawić się koordynator bezpieczeństwa, który w razie zamachu, pożaru lub innego zagrożenia, będzie wiedział, jak zareagować. Na przełomie września i października ma odbyć się szkolenie dla takich koordynatorów.

Autorzy programu chcieliby doprowadzić do sytuacji, gdzie każda szkoła będzie odpowiednio przygotowana na zagrożenia. - Przykładem są kartu chipowe, które działają w Zespole Szkół Elektronicznych. Dzięki nim wiemy, że nikt niepowołany nie dostanie się do szkoły - mówi komisarz Szymański.

Dyrektor Dobrosielski podaje zaś przykład Szkoły Podstawowej nr 46, gdzie zastosowano zamki zatrzaskowe. - Napastnik nie ma więc szans, żeby wejść do klasy podczas lekcji - dodaje.

We wrześniu program ma być zaprezentowany nauczycielom. - Pewne elementy systemu bezpieczeństwa już są - przekonuje Marian Sajna, dyrektor bydgoskiego wydziału edukacji. - W każdej szkole działa już monitoring. W ciągu najbliższych 2-3 lat chcemy wprowadzać kolejne elementy. W tym roku będą pieniądze na ekspertyzy, które wykażą, co jest nam potrzebne - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska