Zobacz wideo: Budowa nowego kampusu Akademii Muzycznej może się rozpocząć

Dwa bydgoskie szpitale uniwersyteckie mają wstępnie nadaną kategorię "C", co oznacza, że mogą być poddane "miękkiej restrukturyzacji". Do szpitali z kategorii "D", a tych nie brakuje w regionie, wejść może komisarz.
To Cię może też zainteresować
- Plac Piastowski w Bydgoszczy z nowym parkiem, ale z targowiskiem niekoniecznie?
- Torowisko na ul. Perłowej w Bydgoszczy po zbudowaniu nieczynne przez pół roku?
- Stypendia dla studentów medycyny i młodych lekarzy - ale nie w bydgoskich szpitalach
- Czerwone ferrari rozbite na drodze krajowej nr 10 na trasie Bydgoszcz-Piła
Na zaklasyfikowanie do poszczególnych kategorii wpływ mają głównie wskaźniki finansowe, co od początku krytykowali przedstawiciele szpitali. Z zasady bowiem niektóre skomplikowane procedury i leczenia wielochorobowe w specjalistycznych jednostkach, na przykład szpitalach uniwersyteckich, nie są dochodowe, a szpitale notują dla nich straty. Im bardziej skomplikowane leczenie, tym trudniej szpitalowi osiągać dobre wskaźniki finansowe.
Jakie kategorie uzyskały bydgoskie szpitale?
Centrum Onkologii im. prof. Franciszka Łukaszczyka - A
Wojewódzki Szpital Dziecięcy im. J. Brudzińskiego - B
Szpital Uniwersytecki im. dr Jana Biziela - C
Samodzielny Publiczny Wielospecjalistyczny Zakład Opieki Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - A
Szpital Uniwersytecki nr 1 im. dr A. Jurasza - C
10 Wojskowy Szpital Kliniczny z Polikliniką Samodzielny Publiczny ZOZ - A
Kujawsko-Pomorskie Centrum Pulmonologii - B
Wielospecjalistyczny Szpital Miejski im. dr Emila Warmińskiego SPZOZ - A
Wojewódzki Szpital Obserwacyjno-Zakaźny im. Tadeusza Browicza -A
Uzyskaliśmy komentarz dyrektora szpitala im. Jurasza Jacka Krysia.
- Nie znamy jeszcze ostatecznej wersji ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa – obecnie jest to projekt. Zakwalifikowanie szpitala we wspomnianej symulacji do kategorii C wynika z faktu, iż od kilkunastu lat zmagamy się z wysokim poziomem zobowiązań wymagalnych. Obecnie zadłużenie to regularnie zmniejszamy, więc różnica kategorii C i B jest w naszym przypadku niewielka. Symulacja jest wykonana w oparciu o dane za rok 2020, ta pierwsza prawdziwa ocena i przyznanie kategorii, nastąpi w 2023 roku na podstawie wyników szpitali za 2022 roku. Dopiero wówczas będziemy mogli podjąć dalsze działania.
ARS zajmie się restrukturyzacją szpitali?
Przypomnijmy, jednym z ważniejszych zapisów projektu ustawy (obok budzącego kontrowersje wprowadzenia egzaminu państwowego dla zarządzających szpitalami) jest utworzenie nowej struktury - Agencji Rozwoju Szpitali. To ARS ma zająć się restrukturyzacją szpitali - bez względu na to, czy lecznica podlega pod jeden z resortów, jest prowadzona przez uczelnie czy też utrzymywana przez samorząd (w Bydgoszczy mamy wszystkie kategorie szpitali). Zdaniem samorządów kłopoty finansowe szpitali wynikają głównie z niedoszacowania procedur przez NFZ i niedofinansowanie sektora szpitalnictwa. ARS ma też koordynować wspólne zakupy, wspierać finansowo i ekspercko szpitale.
Przedstawiciele szpitali z kolei podkreślają, że rosną gwałtownie koszty utrzymania szpitali - chodzi nie tylko o wynagrodzenia, ale również koszty energii i materiałów, natomiast stawki NFZ pozostają te same. Okazać się wiec może, że nawet te lecznice które wdrożyły już programy naprawcze, trafią do kategorii "D" (jest tam już szpital w Grudziądza), gdzie czeka je szybka restrukturyzacja. Zapisy ustawy maja zacząć obowiązywać jeszcze w pierwszym kwartale tego roku, na razie trwają intensywne konsultacje z sektorem zdrowia.
O szczegóły projektu chcieliśmy zapytać posła Tomasza Latosa, przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia, wczoraj był dla nas nieuchwytny.