A jest ich jeszcze więcej. Szczecińscy aktywiści z Inicjatywy na rzecz zwierząt "Basta!" odwiedzili w ciągu minionego roku 20 ogrodów zoologicznych w całej Polsce. Sprawdzali warunki życia zwierząt również w ogrodzie zoologicznym w Myślęcinku. Znaleźli wiele nieprawidłowości, zrobili zdjęcia i nakręcili film-raport "Polskie zoo", który wpuścili do sieci.
Jaki jest ich cel? - Gdyby było to możliwe, chcielibyśmy, aby w ogóle zlikwidowano wszystkie ogrody zoologiczne - mówi nam Łukasz Musiał z "Basty!". - Na razie jednak chcemy pokazać, w jakich warunkach żyją zwierzęta i nakłonić jak największą liczbę osób do tego, aby przestały chodzić do zoo.
Zobacz także: Słoń w przedwojennym zoo w Bydgoszczy
Aktywiści wytykają myślęcińskiemu zoo m.in. zbyt małe wybiegi i klatki, ciasne woliery dla ptaków, które nie mogą w nich rozwinąć skrzydeł do lotu, a także przedmiotowe traktowanie zwierząt, które objawia się w ich mniemaniu na tabliczkach z napisem "trwa wymiana ekspozycji", a takie właśnie zobaczyli na klatkach.
- To dowodzi, że zwierzaki nie są traktowane jak istoty czujące, tylko jak przedmioty - mówi Musiał. - Tak nie powinno być! Tamara Samsonowicz, szefowa zoo w Myślęcinku mówi, że takie postawienie sprawy jest dla zoo bardzo krzywdzące. - Wiadomo, każdy ogród ma jakieś mankamenty, ale boli mnie, że tak radykalnie podchodzi się do tematu. Wszystkie klatki, wybiegi i woliery mają wymiary zgodne z rozporządzeniem ministra środowiska, a większość z nich jest nawet większa. Pielęgniarze zwierzakom nadają imiona, a tabliczki o zmianie ekspozycji dotyczą tego, co znajduje się w klatce czy wolierze, a nie zwierząt. Dbamy o naszych podopiecznych najlepiej, jak umiemy - tłumaczy. - A wie pani, bardzo łatwo jest każde zoo pokazać w złym świetle.
Samsonowicz uważa, że film jest tendencyjny. - Zwierzęta w klatkach zawsze wyglądają smutno - mówi. - Ale my robimy wszystko, żeby było im u nas jak najlepiej. Raport "Polskie zoo" można oglądać na profilu "Basty!" na Facebooku.
Czytaj e-wydanie »