Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Adres: ul. Kozietulskiego 9, Płocka 8 [zdjęcia]

GIZELA CHMIELEWSKA
Bydgoszcz 1930, od lewej siedzą: Leontyna Tyszkiewiczowa, jej teściowa Zofia z wnukiem Leonem, Michał Tyszkiewicz i jego syn o. Stanisław. Stoją - niania z małą Teresą Tyszkiewiczówną, Jerzy Tyszkiewicz oraz Bartłomiej Chełmicki
Bydgoszcz 1930, od lewej siedzą: Leontyna Tyszkiewiczowa, jej teściowa Zofia z wnukiem Leonem, Michał Tyszkiewicz i jego syn o. Stanisław. Stoją - niania z małą Teresą Tyszkiewiczówną, Jerzy Tyszkiewicz oraz Bartłomiej Chełmicki reprodukcja
W historię domów wpisane są losy ich mieszkańców. Ta, związana z dwiema willami na Bielawkach zawiera rozdział, który powstał dzięki Michałowi hr. Tyszkiewiczowi - politykowi, dyplomacie, historykowi i artyście.

Dziś, kiedy ten fragment Bielawek to prawie centrum bydgoskiej aglomeracji, aż trudno uwierzyć, że dawna kolonia urzędniczych domków, wybudowanych przez Prusaków w 1904 r. znajdowała się kiedyś na dalekich peryferiach miasta.

Nie docierał tu tramwaj, brakowało oświetlenia. Właśnie taki był obraz tego miejsca, gdy willę przy ul. Kozietulskiego 9 (do 1931 r. - nr 6) kupili Zofia z Chełmickich i Michał hr Tyszkiewiczowie h. Leliwa, wcześniej właściciele okazałego majątku Andruszówka w powiecie lipowieckim gubernii kijowskiej.

Brylantowe kolczyki

Jeszcze kilka lat temu dom przy ul. Płockiej 8 wyglądał tak, jak w czasach, gdy mieszkała tu rodzina Tyszkiewiczów
Jeszcze kilka lat temu dom przy ul. Płockiej 8 wyglądał tak, jak w czasach, gdy mieszkała tu rodzina Tyszkiewiczów ze zbiorów Miejskiego Konserwatora Zabytków

Bydgoszcz 1930, od lewej siedzą: Leontyna Tyszkiewiczowa, jej teściowa Zofia z wnukiem Leonem, Michał Tyszkiewicz i jego syn o. Stanisław. Stoją - niania z małą Teresą Tyszkiewiczówną, Jerzy Tyszkiewicz oraz Bartłomiej Chełmicki
(fot. reprodukcja)

Rodzinę Tyszkiewczów, od wieków związaną z ziemiami wschodnimi Rzeczpospolitej - tak jak setki innych Polaków - do Bydgoszczy przywiódł dramat, wywołany najpierw przez bolszewicką pożogę, a ostatecznie przez traktat ryski. Tyle że państwo Tyszkiewiczowie nie przyjechali tu nie jak większość kresowców na początku lat dwudziestych XX w., ale w ich drugiej połowie. Pierwsza adnotacja o ich obecności w mieście - w "Księdze Adresów Bydgoszczy" - pochodzi z 1928 r.

Tyszkiewiczowie zamieszkali w dzielnicy arystokratycznej, jak to miejsce nazywali bydgoszczanie. Na Bielawkach utytułowanych osób z kresowym rodowodem rzeczywiście nie brakowało. Na przykład przy ul. Wawrzyniaka 5 mieszkał gen. hr Adam Rzewuski. Na pewno nie mieli już okazji nabyć nieruchomości za grosze, co było udziałem wielu ich sąsiadów.

W książce pt. "Między Dnieprem a Tybrem" Wanda Wyhowska de Andreis, sąsiadka Tyszkiewiczów z tej samej ulicy wspomina, że jej babcia w 1920 roku kupiła ośmiopokojową willę za parę brylantowych kolczyków...

Dla Tyszkiewiczów miasto nad Brdą, mimo że tak różne od ukraińskich klimatów, na pewno nie było obce. I nie tylko dlatego, że spotkali tu dzielących z nimi wygnańczy los krewnych oraz znajomych. Zanim stracili dom na Kresach, często podróżowali po Europie - mieszkali we Włoszech, Francji, Szwajcarii i Niemczech.

A Bydgoszcz, w związku z tym, że przez prawie 150 lat znajdowała się zaborze pruskim, miała wyraźne cechy niemieckiego miasta. Nie bez znaczenia pozostawał i fakt, że pani Tyszkiewiczowa pochodziła z Żydowa w Wielkopolsce. Dla niej był więc to powrót w rodzinne strony.

Order Św. Grzegorza w uznaniu

Michał Tyszkiewicz zdecydowanie wyróżniał się w środowisku bydgoskich kresowców, chociażby dlatego, iż twierdził, że jest Rusinem narodowości polskiej. Inaczej też niż większość z nich konsekwentnie popierał powstanie ukraińskiego państwa. I takie stanowisko reprezentował na długo przed tym, zanim zawalił się kresowy świat. Swoich poglądów nie zmienił nawet wówczas, gdy oskarżano go reprezentowanie obcych interesów narodowych. W zbiorach kijowskiego i lwowskiego archiwum znajduje się wiele jego prac. To prawdziwa kopalnia informacji dla współczesnych historyków.

Swoje starania o powstanie niezależnego ukraińskiego państwa, Tyszkiewicz prowadził na płaszczyźnie prywatnej, politycznej oraz dyplomatycznej, również w Watykanie. Docenił je papież Pius X, który w uznaniu zasług odznaczył hrabiego Orderem Św. Grzegorza I klasy. Jest też w dorobku Tyszkiewicza inne, szczególne wyróżnienie, związane z jego dzialnością. Kijowskie Towarzystwo Pokoju, które powołał w 1909 r. trzykrotnie zgłaszało go do Nagrody Nobla.

Dwa tysiące bochenków od hrabiny

Długa jest też lista zasług Tyszkiewicza dla kultury - tak ukraińskiej, jak i polskiej.
Fascynowała go historia, jej poświęcił wiele swoich prac. Wiadomo, że fundował stypendia i nagrody. Przekazał 3 tys. franków dla uniwersytetu w Louvain, w Belgii, na utworzenie katedry ukrainoznawstwa. W 1907 r. podarował redakcji tygodnika "Kłosy" 1000 egzemplarzy "Pana Tadeusza" dla czytelników tego pisma. Warszawskie Towarzystwo Sztuk Pięknych Zachęta otrzymało od niego pieniądze, za które miano kupić dom dla artystów-seniorów. Ostatecznie wykorzystano je jako fundusz stypendialny.

W działalności społecznej hrabiemu sekundowała małżonka. To dzięki niej w Berdyczowie ubodzy otrzymywali zapomogi. Na jej polecenie rozdawano 2000 bochenków chleba tygodniowo, o czym w 1887 r. informował dziennik "Kraj".

W czasie I wojny światowej Tyszkiewicz, który od 1908 r. mieszkał w Szwajcarii, organizował pomoc finansową dla jeńców ukraińskich, przetrzymywanych w obozach austriackich.

Pradziadek Beaty Tyszkiewicz

Jeszcze w latach 1918-1921 Tyszkiewicz prowadził działalność dyplomatyczną w Watykanie z upoważnienia nowo powstałej Ukraińskiej Republiki Ludowej. Podobno wycofał się z niej na prośbę syna Jerzego, który był wówczas sekretarzem premiera Ignacego Jana Paderewskiego. Po przyjeździe do Bydgoszczy już nie angażował się w politykę, chociaż poglądów absolutnie nie zmienił.

Od czasu do czasu pisał artykuły do ukraińskiego pisma "Literaturno-Naukowyj Wistnyk". Uporządkował dokumenty dyplomatyczne i wraz z listami krótko przed śmiercią zdeponował je w Ukraińskim Muzeum Narodowym we Lwowie. Zdeponował tam również wspomnienia. Te - jak dotąd - nie zostały wydane. Inaczej niż pamiętniki brata hrabiego - Michała Benedykta Tyszkiewicza. Jego "Dumy i dumki" ukazały sie w wydawnictwie DiG w 2009 r. Drugi brat hrabiego, Henryk, ma też wkład w kulturę polską, chociaż zupełnie innego kalibru - to pradziadek znanej aktorki Beaty Tyszkiewicz.

Srebrny medal z Petersburga

W Bydgoszczy Michał Tyszkiewicz wiele czasu spędzał przy sztalugach. Nie był amatorem - ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Petersburgu. I to ze srebrnym medalem. Jego portrety i pejzaże zawsze były wysoko oceniane przez znawców sztuki. W willi przy ul. Kozietulskiego hrabia starał się odtworzyć obrazy z pałacu w Andruszówce barbarzyńsko zniszczone podczas rewolucji. Miał też wreszcie czas, aby nacieszyć się rodziną. Jego syn Jerzy w 1926 r. ożenił się z Leontyną Janta-Połczyńską, córką byłego ministra rolnictwa. Tu przyszły na świat jego wnuki - w 1928 r. Leon, w 1929 r. Teresa. A już po śmierci Tyszkiewicza - w 1937 r. urodził się Stanisław, który swoje imię odziedziczył po drugim synu Tyszkiewiczów - jezuicie, wielkim propagatorze współdziałania Kościoła katolickiego i prawosławnego.

Michał Tyszkiewicz zmarł 3 sierpnia 1930 r. w szpitalu w Gnieźnie. Został pochowany w grobowcu rodzinnym w kościele w Żydowie.

Towarzystwo Miłośników Przedmieścia Bielawy

Jeszcze kilka lat temu dom przy ul. Płockiej 8 wyglądał tak, jak w czasach, gdy mieszkała tu rodzina Tyszkiewiczów
(fot. ze zbiorów Miejskiego Konserwatora Zabytków)

Po śmierci Tyszkiewicza dom przy ul. Kozietulskiego został sprzedany. Jego syn z rodziną zamieszkał w nowo wybudowanej willi w tej samej dzielnicy, prawie po sąsiedzku - przy ul. Płockiej 8 (do 1931 r. - nr 20). Tam przeprowadziła się owdowiała Zofia Tyszkiewicz.

Jerzy Tyszkiewicz, w odróżnieniu od ojca aangażował się w życie miasta, co zresztą zostało odnotowane na łamach lokalnych gazet. Był prezesem Związku Właścicieli Tartaków i Kupców Drzewnych. Należał do zarządu Towarzystwa Miłośników Przedmieścia Bielawy. Jak donosił "Dziennik Bydgoski" (2 czerwca 1936 r.) podczas procesji Bożego Ciała, w towarzystwie grupy zasłużonych mieszkańców dzielnicy prowadził ks. radcę Jana Konopczyńskiego, proboszcza kościoła pw. Wincentego a'Paulo.

Jerzy Tyszkiewicz wraz z rodziną wyjechał z Bydgoszczy do pałacu w Żydowie dopiero we wrześniu 1939 r., co zresztą uratowało mu życie.

- Ani ja, ani moja siostra nie dysponujemy żadnymi zdjęciami domów w Bydgoszczy, należącymi do rodziny w czasach przed II wojną światową. Jeżeli takowe istniały, musiały zaginąć w czasie wojny, bo gdy Niemcy nas wysiedlali z Żydowa w 1940 roku i zabierali do obozu, mogliśmy wziąć tylko to, co sami mogliśmy udźwignąć. Zabierało się wtedy tylko to, co do życia było absolutnie niezbędne. Po wojnie nie mieliśmy ani potrzeby, ani sprzętu fotograficznego do dokumentowania nieruchomości w Bydgoszczy, które zresztą zostały szybko sprzedane - mówi Stanisław Tyszkiewicz.

Gniezno, Żydowo, Andruszówka

Willa przy ul. Płockiej 8 - dziś
(fot. Gizela Chmielewska)

Ukraina nie zapomniała o Michale Tyszkiewiczu - w 150. rocznicę jego urodzin ambasada ukraińska w maju 2007 r. zorganizowała w Gnieźnie i Żydowie sympozjum poświęcone działalności hrabiego z Andruszówki. Wzięli w nim udział przedstawiciele dyplomacji z obydwu krajów, parlamentu, duchowieństwa, naukowcy oraz rodzina. Kilka miesięcy temu materiały z tego spotkania ukazały się w książce pt. "Michał Tyszkiewicz 1857-1930. Człowiek i polityka" (Wydawnictwo DiG) - m.in. pod redakcją najmłodszego wnuka hrabiego - Stanisława. To właśnie dzięki tej publikacji bydgoszczanie mogą się dowiedzieć, jak niepospolity człowiek mieszkał w ich mieście. A spacer ulicą Kozietulskiego czy Płocką może tylko dopełnić książkowe treści.

Kolonia domów urzędniczych na Bielawkach nadal ma w sobie wiele architektoniczego uroku, chociaż wiele z nich już straciło dawny styl. Te, w których mieszkała rodzina Tyszkiewiczów też wyglądają inaczej.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska