Do wypadku doszło w niedziele, po godzinie 18 w pobliżu dworca PKP, tuż obok sklepu monopolowego naprzeciwko przystanku autobusu linii "94".
- Siedziałem w autobusie, czekając na odjazd, kiedy się to stało - mówi świadek zdarzenia. - Usłyszałem krzyk, a w chwilę później przyjechała na miejsce karetka i policja - opowiada Czytelnik.
Do studzienki, głębokiej na około trzy metry, wpadła 6-letnia dziewczynka. Jak się dowiedzieliśmy, dziecko z obrażeniami głowy przewieziono do szpitala im. Jurasza.
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja. - Ustalamy, do kogo należy teren, na którym doszło się wypadku. Chcemy się dowiedzieć, dlaczego studzienka była źle zabezpieczona - informuje komisarz Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.