Jak wygląda Bydgoszcz widziana ze wzgórza na Szwederowie, a co ciekawego można dostrzec spacerując skarpą w kierunku Wyżyn?
Planowanie i budowa ścieżki ma pochłonąć co najmniej milion zł. Inwestycja jest już ujęta w projektowanym przyszłorocznym budżecie miasta.
- Taka trasa jest bardzo potrzebna - mówi Lech Zagłoba-Zygler, radny miasta. - Szczególnie liczą na jej utworzenie bydgoscy rowerzyści, z którymi zresztą jestem w stałym kontakcie. Fragment ścieżki, który ma powstać w pierwszej kolejności między ulicami Stromą, a Kujawską, będzie zaledwie częścią większej całości. Docelowo trasa ma prowadzić w obu kierunkach od tego pierwszego odcinka.
W założeniu ścieżką będzie można dotrzeć na Wyżyny i dalej, aż do Kapuścisk.
- To jeszcze plany dalekie od realizacji - przyznaje Zygler. - Zamierzam się w tej sprawie skonsultować z Janem Siudą, dyrektorem Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Trzeba przede wszystkim rozwiązać problem przerzucenia ścieżki nad ulicami Kujawską oraz m.in. nad projektowaną tak zwaną trasą Nowoogińskiego.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy będzie można wybrać się na spacer trasą z widokiem na miasto. Nieoficjalnie natomiast dowiedzieliśmy się, że same prace projektowe nowej ścieżki widokowej mogą potrwać nawet do kilkunastu miesięcy. Tyle czasu ma zająć urzędnikom również ustalanie własności i wykup gruntów, przez które będzie biegła projektowana trasa.
- W rozmowach z drogowcami będę starał się uwzględnić uwagi rowerzystów, którzy chcieliby żeby nowa trasa turystyczna miała nawierzchnię bitumiczną, a nie jak bywa najczęściej, z kostki betonowej - dodaje Zagłoba-Zygler.