https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Po ulicach jeździ 200 tys. aut. Mnóstwo 30-letnich

(RAV)
Niemal co piąte auto w Bydgoszczy jest starsze niż 30 lat. Łącznie jest ich blisko 200 tys., a co roku przybywa ok. 12 tys. kolejnych. Dróg nie przybywa, toteż nie dziwią coraz większe korki.

Popularne marki

Bydgoszcz. Po ulicach jeździ 200 tys. aut. Mnóstwo 30-letnich
Info (JG)

(fot. Info (JG))

Popularne marki

Najwięcej jest w Bydgoszczy zarejestrowanych aut marek:
- Skoda
- Toyota
- Opel
- Fiat
- Ford

"Światowy kryzys spowodował m.in. załamanie na rynku motoryzacyjnym - zarówno nowych aut, jak i wtórnym". Takie opinie słychać było w mediach w drugiej połowie 2008 r. Na bydgoszczanach najwyraźniej recesja się nie odbiła.

- Przez cały ubiegły rok nie zaobserwowaliśmy poważnego spadku liczby rejestrowanych aut - informuje Waldemar Winter, wicedyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miejskiego.

Miesięcznie bydgoszczanie rejestrowali średnio 2-2,5 tys. samochodów (nowych i używanych).

- Sporo jednak także wyrejestrowywano. Faktyczny przyrost wyniósł więc około tysiąca samochodów miesięcznie - zaznacza urzędnik.

Oznacza to, że w minionym roku przybyło w Bydgoszczy ok. 12 tys. aut.
- To podobnie jak w latach poprzednich - twierdzi Waldemar Winter.

W naszym mieście są (dane na 31 grudnia 2008r.) 199.632 samochody. Najwięcej osobowych - 156.217.

- Nie oznacza to jednak, że jednocześnie ulicami jeździ dwieście tysięcy aut - uspokaja wicedyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych. - Duża liczba, to tak zwani niedzielni kierowcy, a także ci, którzy używają pojazdów tylko w sezonie.

Urzędnik przekonuje jednocześnie, że samochody, które nie nadają się do użytku i obrastają mchem w garażach i na parkingach stanowią znikomy odsetek wszystkich zarejestrowanych.

- W interesie właściciela jest wyrejestrować auto, bo inaczej musi płacić OC - tłumaczy Waldemar Winter. - Jeśli nie płaci, a auta nie wyrejestrował, to zostanie ukarany.

Niezależnie od tego, ilu jest w Bydgoszczy kierowców okazyjnych i ile aut, które nie jeżdżą - samochodów z roku na rok wyraźnie przybywa. Dróg niestety nie, a więc - oprócz komfortu jazdy - zmniejsza się także bezpieczeństwo.

Zagrożenie dodatkowo potęguje kiepski stan aut, a o tym, że nie są pierwszej jakości świadczy ich wiek. Trzy na cztery samochody w Bydgoszczy są starsze niż 10 lat, a co piąty ma więcej niż 30.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dev
samochodów owszem jest więcej (jak w innych miastach, nasze nie jest ewenementem), dróg owszem nie przybywa, ale za to przybywa w zastraszającym tempie deb***nych pomysłów ZDMiKP w Bydgoszczy i to jest problem!. Tam gdzie w Zarządach są kompetentni i chętni do pracy, nie ustawia się w mieście wszędzie gdzie się da świateł, co więcej te które już są się wyłącza (oczywiście nie wszędzie), a te które są się ustawia tak aby ruch był jak najbardziej upłyniony. A tu u nas co? wszystko w drugą stronę, światła gdzie się da a sygnalizacją nikt się nie przejmuje. Choć kierowcy twierdzą , że jest źle, Zarząd, że jest dobrze. Ktoś powie, że sprawdzili i fachowcy twierdzą, że jest prawidłowo. Szkoda tylko, że nawet studenciaki i prości niewykształeceni w tym zakresiei kierowcy potrafią zorganizować ruch lepiej niż niby fachowcy z zarządu (przypadek skrzyżowania Kamiennej z Gdańską), czy organizacji ruchu przy Koronowskiej. Mamy najgorzej zarządzane drogi w kraju!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska