Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Do rzekomego napadu miało dojść pod koniec października. Nieoficjalnie udało się nam ustalić, że 42-latka, pani Ilona ze Śródmieścia, mieszkanka kamienicy przy ul.Łokietka, pracowała w glównym oddziale Totalizatora Sportowego w Bydgoszczy, przy ul. Poznańskiej.
Kobieta zgłosiła się 26 października na policję. Utrzymywała, że wychodząc z kolektury totolotka z utargiem dziennym, została napadnięta. Opowiadała, że napastników było dwóch i że psiknęli jej w twarz dezodorantem lub perfumami.
Mówiła też na policji, że sprawcy poturbowali ją i ukradli jej kilka 4,8 tysięcy złotych utargu z losów.
- Wyjaśniliśmy tę sprawę i okazało się, że kobieta wymyśliła ten napad - mówi Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
42-latka w końcu przyznała się do popełnionego czynu. - Będzie odpowiadać za zawiadomienie o niepopełnieniu przestępstwa, składanie fałszywych zeznań i przywłaszczenie pieniędzy - dodaje Maciej Daszkiewicz.
Z tego, co udało nam się nieoficjalnie ustalić, wiemy, że pracownicy kolektury już wcześniej nie zgadzały się kwoty.
Pomysłowej bydgoszczance grozi teraz do pięciu lat więzienia.
Udostępnij