Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz to miasto mostów [mapa interaktywna]

Joanna Pluta
W Bydgoszczy mamy około czterdziestu mostów. A było jeszcze więcej. Trudno jednym tchem wymienić wszystkie.
W Bydgoszczy mamy około czterdziestu mostów. A było jeszcze więcej. Trudno jednym tchem wymienić wszystkie. D.Bloch, T.Czachorowski, J.Pruss
W Bydgoszczy mamy około czterdziestu mostów. A było jeszcze więcej. Trudno jednym tchem wymienić wszystkie. No bo jeśli skupić się na samych mostach nie byłoby jeszcze tak źle. Ale jeśli do tego doliczyć wiadukty i przeprawy na śluzach, a także takie małe, dawno nieużywane mostki, to sprawa robi się już poważna.

Mosty w Bydgoszczy to temat rzeka

- To jest miasto mostów, proszę pani, bez dwóch zdań - mówił starszy dżentelmen, który zauważył, że dziwnie przyglądam się przeprawom przez Brdę na Wyspie Młyńskiej. - No, ale nie może być inaczej jeśli się mieszka nad samą rzeką.

Zacznijmy od statystyk. Ile dokładnie mamy mostów? Jest ich czterdzieści sześć. Przebiegają przez Brdę, Kanał Bydgoski, przez Wisłę, Młynówkę. Jest też kilka pomniejszych mostków, ale bardzo malowniczych, jak na przykład ten na Międzywodziu na Wyspie Młyńskiej. Dlaczego jest ich tak dużo? Właśnie dlatego, że nasze miasto przedzielają rzeka i kanał. Trzeba więc było zadbać o to, by części miasta usytuowane po dwóch stronach Brdy i Kanału Bydgoskiego ze sobą połączyć.

Ale najdłuższy most, jaki leży w granicach Bydgoszczy łączy nie tyle dwie dzielnice, co dwa brzegi Wisły. Mowa oczywiście o moście fordońskim im. Rudolfa Modrzejewskiego. Jego historia była burzliwa - wybudowany w latach 90. dziewiętnastego wieku pod koniec II wojny światowej został zburzony. Odbudowano go natomiast w 1956 roku. Pierwszy most był niezwykły z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że jako pierwszy na świecie został zbudowany ze stali zlewnej, miał jednak drewnianą jezdnię i chodniki dla pieszych. Jak pisze Marek K. Jeleniewski w swojej książce "...której nie ma. Bydgoszcz na starej widokówce" "Most fordoński zbudowano w latach 1891-1893, za kolosalną wówczas kwotę 10 milionów marek. Most kolejowo-drogowy, ważący ponad 100 tysięcy ton, liczący 1325 metrów, był w chwili oddania do eksploatacji najdłuższym mostem w Prusach. Z racji pełnienia bardzo ważnej funkcji strategicznej przez całą dobę most chroniło wojsko."

Wieczorami i nocami był oświetlany lampami naftowymi. Teraz służy jako główne połączenie między Bydgoszczą a Toruniem i przebiega po nim droga krajowa nr 80. Kilka słów o nim przeczytacie Państwo obok, tak samo jak o dziesięciu innych mostach, które wybraliśmy uznając je za najpiękniejsze i najważniejsze.

Zobacz też: Do końca remontu mostu im. Jerzego Sulimy-Kamińskiego zostało kilka dni. Jeszcze kilka drobiazgów i montaż tablicy pamiątkowej

Najstarsze, najpiękniejsze, najdziwniejsze

Ale przecież przepraw wodnych w Bydgoszczy jest o wiele więcej. Warto wspomnieć choćby o najstarszym zachowanym w swojej oryginalnej postaci moście ceglanym przy ul. Witebskiej, który jest przerzucony przez zatokę toru regatowego. Piękny łukowy most z czerwonej cegły zbudowali w 1890 roku Niemcy. Warto go zobaczyć i zwrócić uwagę na detale.

Piękny był też niegdyś most Bernardyński. Jego pierwowzór również został zburzony w czasie wojny. "Żelazny most o drewnianej nawierzchni wybudowała bydgoska firma konstrukcyjna braci Wulff" - pisze Jeleniewski. "Oddano go do użytku w 1892 roku. Most był oświetlany latarniami gazowymi. Ze względu na rozwój żeglugi śródlądowej i budowę coraz większych barek i holowników, na początku wieku most okazał się za niski. To dla czerpiących duże dochody z pracy bydgoskiego portu rzecznego władz miasta stało się impulsem do podjęcia decyzji o przebudowie przeprawy. Nowy, uniesiony o 60 centymetrów most, oddano do użytku w roku 1903".

Most został zburzony dwa razy. Po raz pierwszy wysadzili go w powietrze saperzy 62 Pułku Piechoty Wielkopolskiej na początku września 1939 roku. Szybko na jego miejscu pojawiła się odbudowana prowizorka, którą ponownie zburzyli, tym razem Niemcy, w 1945 roku. Po wojnie z dna Brdy wydobyto szczątki mostu i do 63 roku działała tam tymczasowa drewniana przeprawa. W 63 roku rozpoczęła się odbudowa mostu z prawdziwego zdarzenia.

Mamy się czym chwalić

I tu znów, po raz kolejny Bydgoszcz okazała się pionierem pewnych rozwiązań. Stworzono konstrukcję nowoczesną wówczas, bo kablobetonową. Ponadto pierwszy raz w Polsce skorzystano wtedy z ruchomych rusztowań. W 2000 roku przeprawa przeszła remont a pięć lat później pojawiły się na niej iluminacje. To jeden z najbardziej ruchliwych mostów w Bydgoszczy. Biegną nim jezdnie po dwóch stronach, a także tory tramwajowe. Dopóki nie powstała Trasa Uniwersytecka most Bernardyński skupiał większość ruchu aut ze Śródmieścia na Szwederowo i inne dzielnice na górnym tarasie.

Ważną przeprawą przez Brdę, której budowa była konieczna ze względu na potrzebę połączenia Bartodziejów z Wyżynami i Kapuściskami jest także most Pomorski. Wybudowano go w latach 70. ubiegłego wieku, a o tym, że jest naprawdę istotny dla ruchu w Bydgoszczy niech świadczy fakt, że to najbardziej obciążony most ze wszystkich. W 2004 roku przeprawę poddano generalnemu remontowi.

Jest Brda, jest i Kanał

Mówiąc o mostach w Bydgoszczy nie możemy także zapominać o niewielkich przeprawach, jakich nie brak na Kanale Bydgoskim. Najmłodszym jest tu most św. Antoniego, która łączy brzegi zbudowanego w 1913 roku Kanału. Tym samym łączy ze sobą Okole i Czyżkówko. Ten most podobnie jak ten imienia Waleriana Hypszera powstał w związku z budową Węzła Zachodniego. Pojawił się w 2002 rok. Skąd jego nazwa? To wynik konkursu, przeprowadzonego w 2002 roku przez redakcję "Expressu Bydgoskiego". Czytelnicy wybrali dla przeprawy jako patrona właśnie św. Antoniego ze względu na bliskie sąsiedztwo kościoła na Czyżkówku pod tym samym wezwaniem.

Najstarszym natomiast mostem nad Kanałem Bydgoskim jest przeprawa na śluzie Osowa Góra. Śluza powstała w 1773 roku i początkowo jej konstrukcja była drewniana. Co ciekawe, dziesięć lat temu śluza wraz z przylegającym do niej budynkiem została wpisana na listę zabytków województwa kujawsko-pomorskiego.

Piękne, których już nie zobaczymy

Choć na niedobór mostów w naszym mieście narzekać nie wolno, to czasem trochę żal, gdy się pomyśli, ilu z nich już u nas nie ma. Na starych fotografiach przepięknie prezentuje się na przykład most Władysława I, który był usytuowany na Kanale Bydgoskim, spinając jego dwa brzegi, a przez niego biegła ulica Św. Trójcy. Marek Jeleniewski wspomina "Kamienny most Władysława IV sprawiał wrażenie obiektu powstałego w wiekach średnich. Zarówno użyty do jego budowy materiał, kształt, a także nazwa w wielu bydgoszczanach rodziły przekonanie, iż jest to budowla gotycka."

"Choć wykorzystano w nim fragmenty średniowiecznej konstrukcji, w rzeczywistości powstał w 1841 roku, kiedy niezbędne stało się wybudowanie w ciągu ulicy Berlińskiej nowej przeprawy nad Kanałem Bydgoskim. Most zniknął z pejzażu miasta na początku lat 70. dwudziestego wieku, kiedy w czasie przebudowy ronda Grunwaldzkiego zasypany został ten odcinek kanału" kończy autor.

Ciekawe są także fragmenty, pozostałości mostów kolejowych - na przykład w okolicach Myślęcinka, patrząc od strony cmentarzy, albo na osiedlu Leśnym. To, co po nich zostało jest świetnym miejscem na treningi dla lokalnych wspinaczy.

Ciekawe, kiedy Bydgoszcz wzbogaci się o kolejny most. I czy znów okażemy się pionierami z jakiegoś powodu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska