W przyszłym podziale metropolitalnym kraju Bydgoszcz z Toruniem ma stanowić tzw. duopole. W całym kraju ma powstać dziesięć metropolii. Jedna z nich - u nas. W dziewięciu przypadkach rząd wskazał konkretne miasta, które będą stolicami metropolii. W naszym przypadku tego nie zrobił. Dlaczego - pytają parlamentarzyści, radni i działacze z najróżniejszych stowarzyszeń.
Metropolia Bydgoszcz - Toruń. Egoizmy rujnują dobre sąsiedztwo?
A jeśli Czytelnicy zapytają, po co te metropolie, to spieszymy donieść, że m.in. razem mamy się rozwijać i wydawać pieniądze na ważne inwestycje. Tylko ciągle nie wiadomo, dlaczego Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego nie odważyła się wskazać, które z tych dwóch miast spełnia - wyznaczone przez rząd! - kryteria metropolitalne. A przecież pani minister taka wiedzę mieć musi, ponieważ to jej eksperci wymyślili model metropolii, który ma zacząć obowiązywać od 2030 roku.
Dlatego posłowie z okręgu nr 4 oraz Parlamentarny Zespół Miłośników Ziemi Bydgoskiej wspierany przez Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska po raz kolejny poprosili minister Bieńkowską o odpowiedzi m.in. na pytanie: czy przygotowywane jest utworzenie metropolii bydgosko-toruńskiej zamiast bydgoskiej, na dodatek bez wskazywania miasta pełniącego rolę stolicy? Pytań jest więcej, wątpliwości również, dlatego wczoraj parlamentarzyści z różnych opcji politycznych poinformowali o wspólnej - ponad podziałami partyjnymi - inicjatywie dotyczącej m.in. walki o stolicę przyszłej metropolii.
Bydgoszcz i Toruń mają być razem!
Radny Tomasz Latos (PiS) zachęcał rząd, żeby zdobył się na decyzję dla dobra naszego regionu i lokalnej współpracy. Poseł Jarosław Katulski (PO), chociaż nieobecny na wczorajszym spotkaniu, to przesłał pismo, w którym postuluje "o uznanie Bydgoszczy stolicą przyszłej metropolii".
- Mamy obowiązek pytania o jasne przesłanki takich, a nie innych decyzji - wskazywała poseł Anna Bańkowska (SLD). - A kiedy o to pytamy, w Warszawie mówią o wkładaniu kija w mrowisko. Mieli odwagę przy Śląsku wskazać na Katowice, a w Trójmieście na Gdańsk, to dlaczego zabrakło odwagi przy Bydgoszczy? Odwlekanie decyzji będzie zaogniało wzajemne animozje i powodowało następne.
- Teraz, dla uniknięcia przyszłych sporów, należy rozstrzygnąć sprawę stolicy - apelował poseł Tomasz Latos (PiS).
Bydgoszcz, jako stolicę przyszłej metropolii wskazuje również Jarosław Katulski, poseł PO. Wtóruje mu partyjna koleżanka - Iwona Kozłowska.
Poseł Kosma Złotowski (PiS) wyliczał po kolei rządowe kryteria, które spełnia Bydgoszcz, a nie Toruń. I pytał: skoro Bydgoszcz je spełnia, to dlaczego minister się jednoznacznie nie wypowiedziała? A poseł Łukasz Krupa (Ruch Palikota) przypomniał, że nasze województwo ze stolicą samorządową w Toruniu zajmuje jedno z ostatnich miejsc w rozwoju gospodarczym kraju. I to powinien być argument za zmianą stolicy na Bydgoszcz!
Rząd zdecydował: metropolia Bydgoszczy z Toruniem, czyli duopol
Komentarz autora:
W 1998 roku potrzeba było m.in. społecznych protestów pod Sejmem (słynne "budziki" przywiezione tam przez bydgoszczan), żeby powstało województwo w obecnym kształcie. Ale to nie protesty rozstrzygnęły spory, a wzajemne lobbowanie u władz. Mamy "powtórkę z rozrywki"?
Gdzie, Państwa zdaniem, powinna być stolica metropolii? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców