- To cud, że żyjemy - mówią w rozmowie z Radiem GRA bydgoszczanie, którzy jechali trzecim wagonie pociągu, który wziął udział w tragicznym wypadku pod Szczekocinami.
Andrzej i Edward Józefczyk, mieszkańcy naszego regionu przeżyli sobotnią katastrofę kolejową na Śląsku. Teraz przebywają w szpitalu w Myszkowie.
77-letni pan Edward i jego 55-letni syn Andrzej jechali pociągiem relacji Kraków-Warszawa. - Dostaliśmy drugie życie! To cud, że żyjemy - mówią i mają poniekąd rację, ponieważ z wagonu, któym podróżowali, ocalał jedynie fragment.
Przypomnijmy, w sobotę (3 marca) wieczorem w pobliżu Szczekocin k. Zawiercia zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch.- Kraków Główny. Zginęło 16 osób, a 57 zostało rannych.