https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanin dostał karę za brak ważnego biletu, choć bilet miał. Kontrolerzy zamiast godziny 6.16 widzieli 5.16

Dorota Witt
Dariusz Bloch
Czytelnik poprosił nas o interwencję po tym, jak kontrolerzy kazali mu zapłacić prawie 300 zł, choć miał bilet. Złożył reklamację. Na odpowiedź będzie czekał miesiąc.

Pan Łukasz wsiadł do autobusu komunikacji miejskiej w czwartek wczesnym rankiem. Od razu skasował właściwy bilet, ale dla kontrolerów to nie był wystarczający argument.

- Kupiłem bilet jednogodzinny do podróży komunikacją miejską - opowiada mężczyzna. - Dokładnie o godzinie 6:16 na przystanek autobusowy Wojska Polskiego/Prezydenta Lecha Kaczyńskiego przyjeżdża autobus nr 59. Wsiadam, od razu kasuję bilet. Jadę. Na przystanku Nowy Rynek przechodzę na autobus nr 51. W pewnym momencie wsiadają kontrolerzy. Sprawdzają mój jednorazowy, godzinny bilet i wydają wyrok: my tu widzimy godzinę 5:16. Dyskutować z nimi nie można, po prostu się nie da. Świadków nie ma, bo przecież się przesiadłem. Kontrolerzy powiedzieli, że muszą wystawić mi „mandat”. A przecież mój bilet był ważny.

Trwa głosowanie...

Często widujesz pasażerów komunikacji miejskiej bez biletu?

Pan Łukasz początkowo odmówił pokazania dowodu osobistego, ale gdy usłyszał od kontrolerów, że w takim razie wzywają policję, poddał się.- To niewiarygodne, że dwaj nieugięci kontrolerzy mogą tak skutecznie zepsuć dzień każdemu, kto uczciwie kupi i skasuje bilet - mówi gorzko pan Łukasz.

Mężczyzna jeszcze tego samego dnia złożył reklamację w ZDMiKP. Przekazał swój skasowany bilet, szczegółowo opisał sytuację. Usłyszał, że odpowiedź na piśmie dostanie w ciągu 30 dni. Do zapłaty ma prawie 300 zł kary.

Lepiej jednak zapłacić

Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMIKP: - Nawet jeśli pasażer utrzymuje, że to nie on odpowiada za tę sytuację, radzę, by - mimo złożonej reklamacji - zapłacił tę dodatkową opłatę, bo ten, kto płaci niezwłocznie, ma do zapłaty niższą stawkę. Nic nie traci, bo jeśli okaże się, że to on ma rację, dostanie pełen zwrot.

Ale gdyby okazało się, że rację mają kontrolerzy, a pasażer zwlekał z opłatą, będzie musiał zapłacić wyższą stawkę.

Rzecznik zastrzega, że każda sprawa jest inna i każda taka reklamacja jest szczegółowo analizowana. Choć pasażer najpierw powinien się zwrócić do firmy kontrolerskiej, dopiero w drugiej kolejności do ZDMiKP.

- Z opisu wynika, że mamy do czynienia z błędem ludzkim. Chciałbym uspokoić tego pana, na pewno wyjaśnimy sprawę - dodaje Krzysztof Kosiedowski.

I my poprosiliśmy w piątek o komentarz firmę kontrolerską. - Podróżny w każdym przypadku ma możliwość złożenie reklamacji od nałożonej opłaty dodatkowej, w terminie od 7 dni do 3 miesięcy w zależności od charakteru zdarzenia - dowiadujemy się od Anety Koc, asystentki zarządu firmy Rewizor.

W jej bydgoskim biurze usłyszeliśmy, że nieważne gdzie pasażer złoży reklamację, bo takie wnioski firma i tak kieruje od razu do ZDMiKP i tylko on zajmuje się wyjaśnianiem wątpliwości.Potwierdza się, że rozpatrzenie skargi potrwa 30 dni.

Flash INFO, odcinek 24 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 26

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Spóźniony komentarz

Przypadkowo trafiłem na ten stary art. ale nie mogę czytać tych głupich tekstów i nie zareagować, mimo iż wiem, że prawdopodobnie nikt tego nie przeczyta. Ale... Ludzie co wy wypisujecie ? Miałem kontrolę kilkadziesiąt razy w naszym mieście. Zawsze krótko i sprawnie... Fakt, że beznamiętnie, ale co ?Jesteśmy kolegami ? No nie. Zawsze miałem skasowany bilet. Proste jak 2x2 jest 4. Żenujące są te tłumaczenia, że już miałem skasować, telefon mi nie działa, zapomniałem dokumentów itd. itd. A ja, który mam bilet, czuję się jak idiota, jak później czytam, że gapowiczowi uznano reklamację. Teź mam jeździć bez biletu i później głupio się tłumaczyć bo może się uda. Jakie to jest słabe.

M
Miki
23 lipca 2019, 16:46, Paula:

Kontrolerzy w Bydgoszczy to totalne dno, wsiadłam do autobusu kupilam bilet w aplikacji skycash co zajelo mi minutę od wejcia a kontrolerzy uznali, ze to za pozno i ze kupilam dopiero jak ich zobaczylam co jest totalna bzdura. Zwyzywali mnie od najgorszych, grozili ze sprawe załatwimy na petli, gdyby nie chlopak, który się za mna wstawil nie dałabym z nimi rady . Dopiero gdy zgodziłam sie zeby wezwali policje a nawet sama ja juz chcialam wezwać to rzucili mi w twarz dowodem i odpuścili.

Takich jak ty co na krzywy ryj prubują jeździć po tym mieście jest w H.... I trzeba walczyć z taką patologią. Pozdrawiam serdecznie.

T
TOR

Myślę że kontrolerzy biletów MZK w Bydgoszczy są ok a wy co prubujecie wydymać nasze miasto z jazdy na krzywy ryj to to jest dno. A wymówek można na waszym miejscu mieć tysiące. Je.... Gapowicze!!!!

E
Elżbieta
Widać, że to się powtarza. Ja też miałam podobną sytuację córka jechała z kolegą z dworca PKP tramwajem i weszła kontrola on trzymał 2 bilety jeden udało mu się skasować i chciał skasować drugi i nie pozwolono mu ponieważ stwierdzili że nie chciał go skasować ponieważ miał dużo czasu. Nadmieniam, że córka miała miesięczny bilet ale coś się zablokował bo miała wcześniej kontrolę jadąc do dworca i już wiedziała więc chcieli skasować dwa bilety. Widzieli że ona ma miesięczny więc mandat wystawili na kolegę chociaż jeden bilet był skasowany. Złożyliśmy reklamację udokumentowaliśmy to tymi dwoma biletami i oczywiście nie uznali reklamacji i nie oddali nam biletu nie skasowanego. Wydaje mi, że nie mogą teraz złapać nikogo na gapę więc oszukują jak mogą. Jestem wprost oburzona takim zachowaniem i firma też jest nie w porządku ponieważ nie uznaje reklamacji.
P
Paula
Kontrolerzy w Bydgoszczy to totalne dno, wsiadłam do autobusu kupilam bilet w aplikacji skycash co zajelo mi minutę od wejcia a kontrolerzy uznali, ze to za pozno i ze kupilam dopiero jak ich zobaczylam co jest totalna bzdura. Zwyzywali mnie od najgorszych, grozili ze sprawe załatwimy na petli, gdyby nie chlopak, który się za mna wstawil nie dałabym z nimi rady . Dopiero gdy zgodziłam sie zeby wezwali policje a nawet sama ja juz chcialam wezwać to rzucili mi w twarz dowodem i odpuścili.
G
Gość
2019-07-22T11:20:53 02:00, Jazda:

Panie Kosiedowski:

- jeżeli się czuję niewinny, to nie płacę - porady, żeby lepiej zapłacić, bo jak szybko to mniej, to są jakieś azjatyckie zwyczaje. no ale ZDMiKP w Bydgoszczy to faktycznie jest inny stan umysłu,

- nie obchodzi mnie osobiście komu zlecacie kontrole: to ZDMiKP organizuje przewóz i bierze za to kasę. W przypadku sporu, to ZDMiKP jest stroną a nie jakaś firma "Kanar" czy inna z o.o. Wierzę, że urzędasom z Toruńskiej wygodniej, jak trudne sprawy załatwia cudzymi łapami, ale przykro mi - to jest możliwe tylko, jak ktoś uwierzy w wasze mętne bajdy o reklamacjach w prywatnych spółeczkach.

100 % racji !

G
Gość
2019-07-22T17:28:01 02:00, pasaazer:

Szkoda, że ten Pan nie zawołał policji - byłoby dwóch dodatkowych do stwierdzenia co jest na bilecie, od razu można zażądać zabezpieczenia obrazu z kamer pojazdów! Wołać policję - od tego jest jeżeli jesteście uczciwi to nic wam nie będzie.

100% racji. Wołać policję !

G
Gość
2019-07-22T11:09:34 02:00, Roma:

A dlaczego ci bohaterscy kontrolerzy nie podchodzą nawet do kloszardów???? Oni są bez biletów!!!A ja bym poprosiła policję!!!!

no właśnie .......

P
Paweł
Bzdura, jakie szczegółowe wyjaśnianie sprawy. Co prawda akurat ta sprawa zapewne pozytywnie zostanie wyjaśniona dzięki mediom. Inne to zwykła kpina, robienie ludzi w balona. Mój syn był w takiej sytuacji i ignorancja reklamacyjna była zupełna. Pasażer nigdy nie ma racji!
G
Gość
Ten rzecznik to chyba idiota albo wszystkich ma za idiotów? Każe zapłacić 300 zł i czekać 30 dni na zwrot kasy?! Widocznie dla niego 3 stówki zamrożone na miesiąc to pryszcz. Może wyłoży za pasażera?!
J
Jadzia
2019-07-22T10:18:54 02:00, kaziu:

kanary w Wolsce to bydlo.Zero kultury,ludzie z marginesu spolecznego,prymitywni.Oni maja wlasze i juz.Znam przypadek ze byla umowa pomiedy rymi ktorzy wysylaja utobusy na tease a kanarami.Nie bylo tuszu w kasownikach a te psy mialy pole do oopisu i kasowali pasazerow. Nie daj sie tym gnojom

Kaziu...nie pierdol

G
Gość
idz do sadu skoro masz wazny bilet oni zaplaca za sprawe a do tego nalezy ci sie odszkodowanie za zniewazenie i zadosc uczynienie
G
Gość
2019-07-22T17:28:01 02:00, pasaazer:

Szkoda, że ten Pan nie zawołał policji - byłoby dwóch dodatkowych do stwierdzenia co jest na bilecie, od razu można zażądać zabezpieczenia obrazu z kamer pojazdów! Wołać policję - od tego jest jeżeli jesteście uczciwi to nic wam nie będzie.

Noo jeszcze DNA kasownika by Policja sprawdziła...

p
pasaazer
Szkoda, że ten Pan nie zawołał policji - byłoby dwóch dodatkowych do stwierdzenia co jest na bilecie, od razu można zażądać zabezpieczenia obrazu z kamer pojazdów! Wołać policję - od tego jest jeżeli jesteście uczciwi to nic wam nie będzie.
p
pasazer od 40 lat
1) JAK W INNYCH PAŃSTWACH -kierowca sprawdza, sprzedaje bilety oraz wpuszcza do pojazdu przednimi drzwiami - działa tak w Niemczech, Anglii itd. - MOŻNA? - od razu odpadną śmierdzący i chorzy kloszardzi oraz gapowicze! Czemu pan prezydent takiego rozwiązania nie zaproponuje? 40 lat płace za bilety i jest coraz gorzej - co dziennie jakiś śmierdzący kloszard za darmo jedzie a ludzi się gniotą od niego!

2) MONITORING POJAZDÓW - co z zabezpieczeniem nagrań? Skoro wsiadł do autobusu X o danej godzinie to jest nagranie

3) Od razu przyjmuje się że ktoś kradnie i jedzie na gapę - WPROWADZIĆ WEJŚCIE PRZY KIEROWCY WRAZ Z OKAZANIEM CZY KUPNEM BILETU i NIE MA PROBLEMU!!! Kierowcy dodatkowo dostaną kasę do pensji, nie będzie gapowiczów i nie będzie śmierdziało! Za co płacimy przy przejazdach?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska