Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanin: - Nie mogliśmy położyć kwiatów i zapalić znicza, bo na pomniku leżała ogromna płyta

Małgorzata Wąsacz
Pan Maciej z rodziną tak przesunęli obcą płytę, by nie godziła w sąsiedni grób. Na grobie dziadka zapłonął znicz.
Pan Maciej z rodziną tak przesunęli obcą płytę, by nie godziła w sąsiedni grób. Na grobie dziadka zapłonął znicz. nadesłane
- Nie mogliśmy położyć kwiatów i zapalić znicza, bo na pomniku leżała ogromna płyta - mówi pan Maciej z Bydgoszczy. Sprawę zgłosił na policję.

Pan Maciej (nazwisko do wiadomości redakcji) we Wszystkich Świętych wraz z rodziną wybrał się na cmentarz przy ul. Kcyńskiej w Bydgoszczy. Znajduje się tu grób dziadka jego żony. - Byliśmy w szoku, gdy zobaczyliśmy, że pomnik został przykryty starą płytą nagrobną. Dyżurujący na cmentarzu grabarz stwierdził, że nic na taką sytuację nie poradzi i nic nie wie o okolicznościach zdarzenia, które według nas nosi znamiona zbezczeszczenia grobu - opowiada Czytelnik.

Bałagan na cmentarzu
Chwilę potem obcą płytę nagrobną pan Maciej z rodziną przesunęli na tyle, żeby nie godzić w sąsiedni grób. Osoby, które obok przechodziły, były zaskoczone tym, co widzą. - A my się czuliśmy bardzo niekomfortowo w całej tej sytuacji. Mając w pamięci wcześniejsze odwiedziny na tym cmentarzu dodam, że w wielu miejscach poniewierają się odpady kamieniarskie - płyty, belki, klocki, wazony. Z części z nich wykonano coś na kształt małej architektury, czyli tablice z numeracją kwartałów lub alejek, umocnienia ziemne itp. W przeciwieństwie do innych bydgoskich nekropolii robi to dość przygnębiające wrażenie - przyznaje pan Maciej.

Dodaje, że dla osób przyjeżdżających na Wszystkich Świętych z innych stron kraju, takie gospodarowanie nekropolią nie wystawia naszemu miastu dobrego świadectwa. O całym zdarzeniu jeszcze 1 listopada powiadomił policję.

Zobacz także: Chlew w toalecie na cmentarzu! - To, co się tam dzieje, przekracza ludzkie pojęcie - mówi zarządca
To pierwszy taki sygnał
Cmentarz przy ul. Kcyńskiej znajduje się pod zarządem "Zieleni Miejskiej". - Nie dotarła do mnie wcześniej informacja na temat tego zdarzenia. Proszę, by Czytelnik "Pomorskiej" skontaktował się ze mną. Gazeta nie jest tutaj stroną. Pojadę na cmentarz, zobaczę ten nagrobek. Wcześniej nie mieliśmy sygnałów o podobnych przypadkach - zapewnia Daniel Maternowski, prezes "Zieleni Miejskiej".

Nadkom. Maciej Daszkiewicz z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy apeluje, byśmy za każdym razem, jeśli na cmentarzu zobaczymy, że nagrobek naszych bliskich został uszkodzony czy zbezczeszczony, zgłaszali ten fakt na policję. W toku prowadzonego postępowania funkcjonariusze wyjaśnią, czy doszło do przestępstwa. Będą też próbowali ustalić sprawców i pociągnąć ich do odpowiedzialności.

Za znieważanie zwłok, prochów ludzkich lub miejsca spoczynku zmarłego grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Natomiast za ograbianie zwłok, grobu lub innego miejsca spoczynku zmarłego sprawca może trafić do więzienia nawet na 8 lat.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska