Album, który ukazał się nakładem wydawnictwa Pejzaż, nosi tytuł „Myślęcinek. Spacer z ptakami - Bydgoszcz”. Można go już nabywać w księgarniach. Każda fotografia okraszona jest opisem z obserwacji zachowania ptaków i ludzi.
- Na przestrzeni największego miejskiego parku w Bydgoszczy - Myślęcinka – autor chwyta detale z życia ptaków i rejestruje ich piękno i dzikość. Dzięki temu możemy zerknąć tam gdzie nasze oko nie sięga. Zapraszamy do niezwykłego spektaklu natury z ptakami w roli głównej. Ponad 400 fotografii i teksty z opisem zachowania bohaterów tego albumu i z obserwacji zachowania ludzi. To niezwykły spacer, który otwiera z każdą kolejną stroną przestrzeń dla duchowej uczty – tak w mailu do naszej redakcji napisała Ewa Stadnicka z wydawnictwa, zachęcając do zakupu albumu.
- Robieniem zdjęć zajmuję się od 1982 roku – mówi Włodzimierz Michalak, z którym spotkaliśmy się w Myślęcinku. - Wtedy to była fotografia analogowa, zdjęcia czarno-białe. Ptakami zainteresowałem się, gdy pojawiły się aparaty cyfrowe. Spadły koszty, bo nie trzeba było kupować filmów i wywoływać ich potem godzinami. Należy wspomnieć, że ptakom robi się czasami jednego dnia nawet trzysta zdjęć. Obecnie mam udokumentowanych sto sześć gatunków myślęcińskich ptaków.
- Najtrudniej jest złapać krogulca. Tutaj mamy jedną parę – kontynuuje bohater naszego artykułu. - Nie dość, że trudno go uchwycić w kadrze, to jeszcze przeszkadza. Pewnego razu chciałem zrobić zdjęcie sikorkom, gdy krogulec wyskoczył mi zza pleców i wystraszył je. Podobnie było, gdy namierzyłem kwiczoły.
Czy ptaki się śmieją?
- Ptaki nie lubią ludzkiego zainteresowania. Kontakt wzrokowy, teleobiektyw kojarzy się ptakom z niebezpieczeństwem. Wolą się wycofać, chyba że kogoś już jako tako znają. Mnie zapamiętała pustułka. Robiąc jej zdjęcia poślizgnąłem się na śniegu i upadłem jak długi. Wtedy pierwszy raz w życiu widziałem, że ptak potrafi się śmiać! Siedziała na słupie, zajadała mysz, którą trzymała między pazurami. Na widok mojego upadku… zarechotała! Dlatego twierdzę, że ptaki potrafią się śmiać – uśmiecha się pan Włodzimierz.
Jakie nasz bohater ma plany na przyszłość?
- Nie zastanawiałem się nad tym. Jeżeli dobrze sprzeda się pierwszy album, to być może pomyślę o kolejnym. Najważniejsze, to być zdrowym na emeryturze – kończy ze śmiechem Włodzimierz Michalak.