Kobieta od 13 lat leczy się na nowotwór złośliwy pęcherza moczowego. Od jesieni 2023 roku cierpi natomiast na krwiomocz. Badanie tomograficzne wykazało, że guz dał przerzuty do prawej nerki i moczowodu. Stąd to krwawienie.
- Mama od października ubiegłego roku, regularnie, co pięć, sześć tygodni, potrzebuje krwi, bo bardzo spada jej hemoglobina i ogólne wyniki krwi. Wtedy zgłasza się do szpitala na tzw. oddział jednodniowy, typowo na transfuzję. To zabieg planowany - mówi córka pacjentki. - We wrześniu czeka ją operacja usunięcia nerki i moczowodu, a krwi przed operacją będzie potrzebowała jeszcze więcej, bo nie wiadomo, czy lewa nerka, która mamie zostanie, podejmie pracę. Mama ma ją znacznie mniejszą niż prawą, która musi zostać usunięta. W miniony piątek, 5 lipca, z trzech jednostek, jakie mama powinna dostać w szpitalu, otrzymała tylko jedną. To dlatego, że krwi brakuje.
Telefon ze szpitala
Młoda kobieta opowiada dalej: - Mama o tym dowiedziała się, gdy już stawiła się na oddział i zrobili jej badania krwi. Jakieś półtorej godziny później powiedzieli, że udało im się zorganizować tylko jedną jednostkę i na razie tyle musi wystarczyć. Mama czeka na telefon ze szpitala z informacją, kiedy teraz ma się stawić.
- Krwi nie brakuje, ponieważ brakować jej nie może. Nie może zdarzyć się bowiem tak, że jakiejś grupy krwi w ogóle nie będzie w magazynie. Faktycznie jednak wciąż potrzebujemy krwi, aby uzupełniać jej stany magazynowe - przyznaje Krzysztof Laks z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy. - Największy problem jest z pozyskaniem krwi z grup ujemnych. Taką krew ma około 15 procent ludzi.
Krew to lek, którego nie da się wyprodukować w warunkach laboratoryjnych, a jej jedynym źródłem jest po prostu drugi człowiek. Eksperci wskazują, że wakacje są newralgicznym okresem w kalendarzu. - Właśnie latem pojawia się najwięcej apeli centrów krwiodawstwa o oddawanie krwi, której w bankach, niestety, brakuje - tłumaczył wcześniej dr Tigran Torosian, hematolog, dyrektor medyczny Fundacji DKMS. - Każdego roku w Polsce przeprowadzanych jest 1,7 mln transfuzji, ratujących życie nie tylko ofiarom wypadków, ale również osobom chorym na nowotwory krwi. Często powodem transfuzji są także powikłania w trakcie leczenia, które znacznie zwiększają zapotrzebowanie organizmu na składniki krwi. Pacjenci hematoonkologiczni, niezależnie od pory roku, potrzebują częstych przetoczeń krwi lub jej składników, aby wzrosły ich szanse na wygraną z trudnym przeciwnikiem, jakim jest nowotwór krwi.
Większe potrzeby
Krzysztof Laks kontynuuje: - Zapotrzebowanie na dawców wzrasta, gdyż coraz większe są potrzeby służby zdrowia. Najlepiej byłoby, aby każdego dnia krew oddawało 300-400 osób lub więcej w skali naszego województwa. Przypominam, że krwiodawcą może być każda zdrowa osoba pełnoletnia, która waży przynajmniej 50 kilogramów.
Kandydat na dawcę lub dawca powinien w ciągu doby, poprzedzającej oddanie krwi, wypić około dwóch litrów płynów (woda mineralna, soki), nie wolno mu również pić alkoholu w dniu poprzedzającym oddanie krwi. Nie może on też posiadać objawów przeziębienia.
RCKiK prowadzi do końca wakacji akcję „Przyprowadź krwiodawcę”. - Nagrody są nie tylko dla tych, którzy przyprowadzą ze sobą osobę, a ona nigdy przedtem nie oddawała krwi, ale również dla tych, którzy mieli dłuższą przerwę i nie zrobili tego jeszcze w tym roku kalendarzowym - informują w centrum krwiodawstwa. - Zabierzcie ze sobą kogoś, kto jeszcze w tym roku nie oddawał krwi, do RCKiK w Bydgoszczy lub oddziału terenowego (Brodnica, Grudziądz, Inowrocław, Toruń, Włocławek). Oddajcie razem krew, a otrzymacie jeden z dwóch prezentów do wyboru. To kubek lub torba z naszym logo na zakupy.
