W sobotę (29.04) w Łysomicach niecodzienne święto - odsłonięcie kącika pamięci Szczepana Sobczaka.
1 września 1923 roku Sobczak objął posadę kierownika szkoły podstawowej w Sławkowie. Wojna przerwała wszystko. Sobczak trafił do Fortu VII w Toruniu, skąd - po siedmiu tygodniach - został wywieziony do obozu koncentracyjnego Stuthoff. Potem trafił do Mauthausen - Gusen. Zginął tragicznie 3 sierpnia 1940 roku.
Tablica upamiętniająca kierownika Sobczaka została odsłonięta w tym roku w SP w Sławkowie. Na tym nie koniec.
- Nie chcę, aby zaginęła pamięć o Szczepanie Sobczaku, stąd kącik - podkreśla pan Adam. - Mam jego kredens, rozmaite pamiątki - fotografie i dokumenty, ale też przychylność bliskich dyrektora. Ba, specjalnie zjadą do Łysomic z Warszawy, Bydgoszczy. To wiele dla mnie znaczy. Jeśli i państwo chcą poznać losy pana Sobczaka, zapraszam na sobotnie spotkanie. Po odsłonięciu kącika (około godz. 15), zaplanowałem zwiedzanie pozostałej części mojego muzeum oraz swojski poczęstunek.
Przy Wiśniowej 5 w Łysomicach jest co oglądać. Adam Kozłowski zebrał tutaj około 3 tysiące eksponatów z całej Polski. Pasjonatów historii zainteresują choćby ziemianka odwzorowana na punktach, w których pomieszkiwali partyzanci w czasie wojennej zawieruchy, sala szkolna z początku XIX wieku oraz izba ludowa. Nie brakuje tutaj narzędzi rolniczo-rzemieślniczych i przedmiotów codziennego użytku.