PracownicyGOPS-u byli nękani przez 54-letniego mężczyznę od dawna. Jak ustalili brzescy policjanci mężczyzna już pod koniec czerwca tego roku przychodził kilka razy do ośrodka i w stosunku do pracowników kierował groźby. Miały one różny charakter. Czasami sugerował, że spali komuś samochód, powybija szyby, w stosunku do pracujących tam kobiet używał słów wulgarnych, obraźliwych. W każdym przypadku takiej „wizyty” był nietrzeźwy.
Tak też było i tym razem. 54-latek miał 2 promile. Trafił do policyjnego aresztu. Kiedy „doszedł do siebie” złożył wyjaśnienia. Przyznał się do tych czynów, ale nie potrafił wytłumaczyć powodu. - Niestety nie były to incydentalne przypadki - mówi nadkomisarz Małgorzata Marczak z KMP we Włocławku. Brzescy policjanci już w ubiegłym roku prowadzili wobec 54-latka sprawę o podobnym podłożu. W czerwcu b.r. została ona skierowana do sądu z aktem oskarżenia.
Kilka lat temu odpowiadał również za podobne przestępstwa. Wczoraj mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej z wnioskiem funkcjonariuszy o zastosowanie wobec 54-latka środka zapobiegawczego w postaci aresztu. Sąd nie przychylił się do wniosku i zastosowany został dozór policyjny.