Na wielkim placu nad rzeką przy Sali Imprez Kameralnych stanęło kilkanaście żywych pomników, które utworzyli młodzi aktorzy z grupy teatralnej "Absurd". Pięknie wystrojeni stali na skrzynkach i pieńkach. Zastygli w swoich pozach przedstawiających aniołki, wróżki, łuczniczkę, smutną pannę młodą, włóczykijów, kowbojów...
Każdy mógł je na chwilę ożywić. Wystarczyło wrzucić monetę do ustawionych przed pomnikami koszyczków, by panna młoda powolnym ruchem zerwała z róży płatek i wręczyła go darczyńcy, by kowboj ściągnął z głowy kapelusz i ukłonił się do samej ziemi, by wróżki zdmuchnęły z ręki srebrzący się pył, by łuczniczka napięła swój łuk...
Obserwujący ten niezwykły happening byli pełni zachwytu. Zwłaszcza małe dzieci nie mogły oderwać wzroku od tajemniczych postaci poruszających się na dźwięk monet wpadających do koszyczka. Ten wyjątkowo trudny pokaz młodzi aktorzy z Absurdu postanowili zaprezentować, by zebrać pieniądze potrzebne do zakupu samochodu marki Warszawa. Samochód ten będzie głównym elementem dekoracyjnym w przygotowywanym właśnie musicalu "Warszawa da się lubić".
W czasie tego niezwykłego przedstawienia przybyłe na piknik dzieci mogły pracować przy kompletowaniu stroju z materiałów odpadowych. Mogły brać udział w malowaniu na szkle. Dorośli mogli przyłączyć się do wielkiej zbiórki baterii. Mogli również obejrzeć kończącą wakacje wystawę w Sali Imprez Kameralnych, w której znalazły się prace dzieci związanych z MGOKSiR-em, prace pensjonariuszy Środowiskowego Domu Samopomocy, dorosłych zrzeszonych w Klubie Seniora "Wrzos". Impreza rozpoczęła się, gdy na niebie świeciło słońce, zakończyła się deszczem. Lato odeszło. Nastała jesień.
Było sobie lato
Dariusz Nawrocki
Ten wyjątkowo trudny pokaz młodzi aktorzy z Absurdu postanowili zaprezentować, by zebrać pieniądze potrzebne do zakupu samochodu marki Warszawa.
W sobotnie popołudnie nad Notecią mieszkańcy Barcina żegnali się z latem, witali z jesienią. Na dzieci i dorosłych czekała masa atrakcji, konkursy i... żywe pomniki.
