- Kupiłem niedrogo dwa krzaki róż, bo chcę ozdobić swój ogródek - cieszył się Andrzej Wesołowski, niosąc krzewy z sobotniego kiermaszu - spieszę się do domu, bo jest upał. Jak najszybciej chcę je posadzić i podlać, aby nie zmarniały...
Ruch panował zwłaszcza przy stoiskach z kwiatami. Wystawiali je i sprzedawali ogrodnicy z Grudziądza i spoza miasta. Już po złotówce można było kupić kwiatek w doniczce, do posadzenia na balkonie lub w ogródku. Doniczka okazałych, rozwiniętych pelargonii była po 3 - 3,50 zł.
Aż do popołudnia przychodziły tu małżeństwa i całe rodziny. Na terenie Zespołu Szkół Rolniczych przy ul. Lipowej nie zabrakło miejsca na stoiska z roślinami, ekspozycję ptaków hodowlanych, punkt porad rolniczych i ogrodniczych oraz kawiarenkę, w której pod parasolem można było znaleźć cień oraz kawę i domowe ciasta, upieczone przez mamy uczniów. Pośrodku szkolnego podwórka, na scenie grał zespół muzyczny, a na obrzeżach kto chciał - mógł postrzelać sobie z łuku lub obserwować ćwiczenia strażackie. Były kramy z cukrową watą i zabawkami, kiermasz wyrobów ludowych i punkt mierzenia ciśnienia oraz cukru we krwi.
- Coraz większym zainteresowaniem cieszy się nasza wystawa sprzętu rolniczego - z zadowoleniem zauważa dyrektorka ZSR Jolanta Ciszkiewicz - na majówkę w przyszłym roku zaprosimy więcej firm produkujących maszyny rolnicze. Mamy miejsce nie tylko na ich ekspozycję, ale prezentację w działaniu.