Całuśna jemioła szkodzi drzewom w Bydgoszczy

Jemiole, chociaż jest pasożytem, od dawna przypisuje się właściwości magiczne. Wierzono, że włożone do wazonu lub podwieszone pod sufitem chroniły dom przed złymi mocami, zapobiegały pożarom. Pary całujące się pod jemiołą są natomiast przekonane, że magia rośliny umocni ich miłość.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Tymczasem jemioła osłabia drzewa, pobiera składniki odżywcze i wodę. Uwagę na problem zwróciła radna Grażyna Szabelska, która skierowała w tej sprawie interpelację. - Sukcesywnie, w ramach zlecanych zabiegów pielęgnacyjnych, a dokładnie przy cięciach sanitarnych, usuwana jest również jemioła - wyjaśnia Anna Mackiewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy.

Z jemioły oczyszcza się też pomniki przyrody i znajdujący się w mieście starodrzew. Pasożytniczą roślinę usunięto ze starych alei głogów na terenie Śródmieścia i Bielaw. Kiedy jesienią przy ulicy Unii Lubelskiej wycięto sześćdziesiąt drzew, miasto tłumaczyły, że w większości topole były w złym stanie, porażone jemiołą.

Posusz, czyli konary osłabione jemiołą, były w tym roku usuwane z głogów rosnących wzdłuż ulicy Kilińskiego, Piotrowskiego i ulicy Litewskiej. 
- Na bieżąco monitorujemy stan drzew i w miarę posiadanych środków finansowych, niezwłocznie reagujemy na każde zgłoszenie od mieszkańców 
- zapewnia wiceprezydent Mackiewicz. Dodaje, że miasto również w kolejnych latach planuje przeprowadzać zabiegi związane z usuwaniem jemioły z drzew.

Anna Mackiewicz nie ukrywa, że walka z jemiołą jest bardzo trudna. - Ptaki żywiąc się owocami roznoszą nasiona czyszcząc dzioby z kleistej substancji o kolejne konary i wydalając nasiona.

W dodatku usunięcie samej jemioły nie wystarcza, bo miejsca, w których pojawia się jemioła, powinno być wyłyżeczkowane. - Jest to zabieg bardzo pracochłonny i kosztowny, który nie gwarantuje sukcesu właśnie ze względu na ptaki roznoszące nasiona - dodaje wiceprezydent.