Tego się nikt nie spodziewał - remont przy rypińskiej ulicy Kwiatowej przyniósł niezwykłe znalezisko. Wykopane przez robotników krawężniki okazały się być zabytkowymi macewami, czyli nagrobnymi kamieniami z cmentarza żydowskiego.
Przeczytaj też: Przez 70 lat inowrocławianie spacerowali po żydowskich płytach nagrobnych
- Najciemniej jest zawsze pod latarnią - stwierdza Jan Golus, jeden z mieszkańców. I dodaje: - Kto by powiedział, że tyle lat chodziliśmy tuż przy cmentarnych tablicach. Ba, ile okolicznych psów się na nie załatwiało! Wiem, że cały Rypin żyje profanacją, wszyscy są zaskoczeni. Jedna rzecz mnie cieszy - mianowicie to, że ludzie przypomnieli sobie o tragedii Żydów. O piekle, które urządzili im hitlerowcy nie można przecież, ot tak, zapomnieć.
W Rypinie znajdowały się trzy cmentarze dla mieszkańców wyznania mojżeszowego.
Więcej w czwartkowej "Gazecie Pomorskiej"
Czytaj e-wydanie »