MKTG SR - pasek na kartach artykułów

CBŚ zgubiło odciski palców

(Źródło: "Gazeta Wyborcza")
Poznańskie Centralne Biuro Śledcze na początku 2008 roku powiadomiło prokuratorów, że nie może znaleźć odcisków palców przestępców
Poznańskie Centralne Biuro Śledcze na początku 2008 roku powiadomiło prokuratorów, że nie może znaleźć odcisków palców przestępców Fot. Archiwum
Centralne Biuro Śledcze mogło mieć dowód w sprawie "Saszy" podejrzanego o morderstwo sprzed 13 lat. Ale zgubiło jego odciski palców.

Taką informację podaje "Gazeta Wyborcza".

Wydarzenia z lipca 1995 r. w Poznaniu to jedna z nierozwiązanych zagadek kryminalnych. Do agencji towarzyskiej El Chico na poznańskim Piątkowie weszło trzech mężczyzn mówiących po rosyjsku. Wykonali egzekucję: od ciosu nożem zginął jeden z ochroniarzy agencji, a drugi postrzelony był ciężko ranny.

Przez pół roku policja i prokuratura próbowały rozwikłać to zabójstwo. Ale ustalili tylko, że to porachunki gangsterskie o wpływy w światku prostytucji. Zabójcy rozpłynęli się w powietrzu, prokuratura w grudniu 1995 r. sprawę umorzyła. Jedynym śladem po egzekutorach były odciski palców, które znaleziono w agencji zaraz po zabójstwie. Policja nie była w stanie ustalić, kto je zostawił.

Kilka lat później ruszył komputerowy system identyfikacji odcisków palców - tzw. AFIS. Zeskanowane odciski z El Chico - podobnie jak miliony innych - umieszczono w systemie. Do AFIS dostęp mają policje z krajów prawie całej Europy. Mogą w nim sprawdzać, czy osoby przez nich zatrzymane były wcześniej notowane w innych krajach. Nikt jednak nie natrafił na ślad zabójców z poznańskiej agencji. Aż do wiosny 2006 r. Wtedy policjanci z Niemiec rozbili u siebie "grupę przestępczą ze Wschodu". Wśród nich był mężczyzna mówiący po rosyjsku, który posługiwał się fałszywym paszportem. Niemiecka policja dała mu kryptonim "Sasza".

Niemcy szukali w całej Europie śladów, jakie zostawiał po sobie "Sasza". Wrzucili jego zeskanowane linie papilarne do AFIS. I trafili - system wyrzucił informację, że osoba z takimi odciskami jest możliwym współsprawcą zabójstwa w El Chico.

Prokurator Jerzy Woźniak z poznańskiej prokuratury Stare Miasto mówi, że to była przełomowa informacja. A raczej miała być.

Powołano biegłego, który miał porównać odciski palców przysłane z Niemiec z tymi
zabezpieczonymi w El Chico. Ale biegły odcisków z El Chico się nie doczekał. Bo
poznańskie Centralne Biuro Śledcze na początku tego roku powiadomiło prokuratorów, że nie może ich znaleźć. Szukała jeszcze przez pół roku. W końcu centrala CBŚ poinformowała prokuratorów w piśmie z 28 lipca tego roku, że odcisków nie ma. I że powiadamia o sprawie biuro spraw wewnętrznych (tropi przestępstwa w policji), aby znaleźć i ukarać winnych zgubienia dowodu.

Samo CBŚ nie chce komentować sprawy.

Henryk Tusiński, wiceszef Komendy Głównej Policji i wieloletni szef wielkopolskiej policji, od dziennikarza gazety dowiedział się o zaginionych odciskach: "Poproszę szefostwo CBŚ o wyjaśnienia" - stwierdził. A "Sasza" nadal siedzi w niemieckim więzieniu - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska