MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cele, granice i małe przyjemności muszą być!

Karolina Rokitnicka
Archiwum prywatne
Dominika Piotrowska. Jest mamą, logopedą, radną miejską. Zajęć jej nie brakuje, a mimo to znajduje czas na przyjemności i działalność społeczną. Mieszkanie w małym mieście, Golubiu-Dobrzyniu.

- Widzę dużo plusów i je wyolbrzymiam, że wszędzie mamy blisko, że jest spokojnie. Pewnie w dużym mieście też bym się odnalazła. Dostęp do kultury, rozrywek, klubów, kawiarni jest tam większy. U nas brakuje chociażby miejsca dla młodych mam, gdzie mogą napić się kawy, dzieci będą się bawić, nikomu nie przeszkadzając. Jednak nasze miasto jest położone niedaleko Torunia, więc naprawdę nie ma problemu, by ciekawie spędzić dzień.

Marzenia - mam przyziemne. Być szczęśliwą. Mieszkać w domu na wsi. Blisko lasu, natury. Po pracy się tam wyciszać. Są też cele. Chciałabym skończyć studia z architektury wnętrz lub krajobrazu.

Radość - sprawiają mi małe rzeczy. Książka, kawa, tabliczka czekolady, ptasie mleczko… Te duże fajne rzeczy zdarzają się naprawdę rzadko.

Macierzyństwo - to jedna z tych „wielkich” radości. Czas pędzi, jest świadomość, że dziecko pójdzie do szkoły, pochłonie je edukacja, będziemy coraz mniej razem. Staram się więc dobrze wykorzystać czas. Najbardziej lubię być z synkiem w domowym zaciszu, blisko. Staram się unikać intensywnych bodźców grających, świecących itp. Lubimy układać drewniane klocki i czytać książki. Nie jest łatwo znaleźć odpowiednią lekturę, ciekawą, mądrą, która będzie zrozumiała i zainteresuje dziecko. Z dawnych dzieł, świetne są Juliana Tuwima. Można wchodzić w role, wygłupiać się.

Praca zawodowa

– uwielbiam pracę z dziećmi. Satysfakcjonuje. Dzieci są szczere, prawdziwe, bez nierozwiązanych problemów.
Działalność charytatywna – lubię aktywność pomaganie. Angażowałam się w akcje pomocy bezpańskim zwierzętom, zbiórkę włosów na peruki dla kobiet po chemioterapii, a także różne wydarzenia kulturalne. Staram się widzieć potrzeby różnych grup. W związku z macierzyństwem mam mniej czasu na te społeczne działania, ale z pewnością do tego wrócę. To jest samorealizacja i duża przyjemność.

W naszym regionie mieszka więcej kobiet

Polityka – to moja pierwsza kadencja w Radzie Miasta. Weszłam do niej jako osoba niezależna, bezpartyjna, z własnego komitetu, wierząc, że uda mi się rozwijać działalność kulturalną, poprawiać infrastrukturę. Walczę o poprawę chodników, przejść dla pieszych, budowę ścieżek rowerowych, czystość. Są jakieś sukcesy, ale każdy radny ma jakieś pomysły, potrzeby w swoim okręgu, a pieniędzy brakuje. Samorząd nauczył mnie, jakie są konsekwencje publicznych wystąpień. Rozwijam się tu. Poznaję ciekawych, inspirujących ludzi.

Miłość – zarówno ta macierzyńska, jak i w stosunku do mężczyzny, wymaga dużo pracy, zaangażowania i przede wszystkim czasu. To najcenniejsze, co możemy dać drugiemu człowiekowi. W tym jest wszystko. Dla dziecka podporządkowujemy wszystko. Jednak muszą być granice. Nie można pozwalać na 
wszystko, kupować wszystkiego. Dziecko bez granic jest zagubione, nie czuje się bezpiecznie.

Obawy - moje lęki dotyczą konfliktów i języka nienawiści. Naprawdę dobrą wolą, ciepłem i miłością można dużo osiągnąć. Przeraża mnie używanie siły, brak polityki, nienawiść wobec uchodźców, zamykanie oczu na problemy świata.

Wideo:
Małgorzata Rozenek-Majdan o Dniu Kobiet: To święto kojarzy mi się z dzieciństwem, mój tata do tej pory wysyła mi tego dnia kwiaty/AgencjaTVN x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska