Prawie sto tysięcy paczek podrabianych papierosów, ponad 115 tysięcy litrów lewego paliwa, 6 tysięcy litrów alkoholu bez akcyzy - to wszystko skonfiskowali toruńscy celnicy w pierwszej połowie tego roku. Wczoraj funkcjonariusze z całego regionu obchodzili swoje święto w toruńskim Dworze Artusa.
- To stała gra - mówi o walce z przemytnikami Mariusz Ziarnowski, rzecznik prasowy toruńskiej izby celnej. - Zawsze tak było, że przestępcy próbowali wprowadzić na rynek nielegalne produkty, a my próbowaliśmy to powstrzymać. Nowe metody przemytu pojawiają się najczęściej przy wschodniej granicy, później docierają do nas.
Czytaj także: Cztery miliony papierosów bez akcyzy! Celnicy z Torunia podsumowali 2012 rok
Ale tytoń, alkohol i paliwo to niejedyna kontrabanda, jaką wyłapują celnicy. Muszą też walczyć z zalewającymi nasz rynek podróbkami. - Głównie to odzież i obuwie, czasami pirackie płyty DVD i kosmetyki - mówi Ziarnowski. - W zeszłym roku - gadżety związane z Euro 2012. Latem pojawiają się też towary, które nie spełniają wymogów bezpieczeństwa Polski i Unii Europejskiej - ale ich właściciele o tym nie wiedzą i chcą je legalnie sprowadzić do kraju. To na przykład skutery wodne, sprowadzane np. ze Stanów Zjednoczonych, w tym roku było ich więcej.
Co się dzieje ze skonfiskowanym przez celników towarem? Większość podróbek i kontrabandy zostaje zniszczonych. Ale nie wszystkie.
- Bywa, że szpitale występują do nas z wnioskiem o udostępnienie zlewek spirytusowych na potrzeby medyczne - zdradza rzecznik celników. - Każdy taki wniosek analizujemy przed zgodą. Papierosy i podróbki trafiają do pieca, a np. skutery zwykle wracają do kraju, z którego przyjechały.
Ale na wyłapywaniu przemytników praca celników się nie kończy. - Najważniejsze zadanie? Uprościć życie przedsiębiorcom - mówi Wojciech Baranowski, dyrektor izby celnej w Toruniu. - Już teraz deklarację celną można złożyć przez internet. Sto procent odpraw, w których przedsiębiorcy chcą coś wywieźć, jest już elektronicznych. Cyfrowych zgłoszeń dotyczących przywozu towarów - 85 procent. Nad tym chcemy jeszcze popracować.