Centrum Sztuki Współczesnej: Poszukiwany szef, który ma dobre pomysły

Rezygnacja Stefana Muchy ze stanowiska dyrektora CSW zbiegła się z przejęciem tej instytucji przez magistrat. Galeria podlega władzom Torunia od 1 stycznia br. Wcześniej była pod skrzydłami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Mucha, który szefował CSW od kwietnia 2007 r., złożył rezygnację w pierwszych dniach stycznia.
Negocjacje warunków jego odejścia zakończyły się dopiero 2 lutego. Ostatecznie szef CSW i wiceprezydent Zbigniew Fiderewicz uzgodnili, że umowa zostanie rozwiązana za porozumieniem stron, a dyrektor pozostanie na czele placówki do końca kwietnia.

Zamierza bowiem powrócić do zawodu radcy prawnego, zająć się mediacjami, a także psychologią biznesu i rozwojem kadry menedżerskiej.

Władze Torunia już rozpisały konkurs na fotel szefa CSW. Kandydaci muszą się wykazać wyższym wykształceniem, pięcioletnim stażem pracy, w tym trzyletnim na stanowiskach kierowniczych.

Mile widziane będą osoby z doświadczeniem w marketingu, promocji lub reklamie. Ponadto zainteresowani muszą znać jeden język obcy Unii Europejskiej (angielski, niemiecki lub francuski), przepisy dotyczące organizowania i prowadzenia działalności kulturalnej.

Każda osoba, która zostanie zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną, będzie musiała przedstawić miejskim urzędnikom koncepcję pracy na tym stanowisku. Oferty można składać do końca kwietnia.

Konkurs ma zostać rozstrzygnięty jeszcze w maju. W ciągu trzech lat rządów Muchy w CSW udało się zorganizować zespół kuratorów, na czele z kuratorem progra-mowym, urządzić siedzibę na Jordankach, która otwo-rzyła podwoje w czerwcu 2008 r., uruchomić stronę internetową i powiększać regionalną kolejkę sztuki współczesnej.

W tym czasie CSW zorganizowało ponad 30 projektów wystawienniczych, festiwale, a także spotkania i odczyty w Pokoju z Kuchnią.