- Od dawna słyszę w telewizji, że ceny nieruchomości spadają i będą spadać. Dziwne, ja nie miałem żadnego problemu ze sprzedażą mieszkania. Klienci zapłacili mi 245 tys. zł za 52 metry kwadratowe - opowiada pan Stefan z Bydgoszczy (to jest 4,7 tys. zł za m kw w dziewięcioletnim bloku z cegły).
To jest dokładnie tyle samo, ile pan Stefan dostałby rok temu.
Mieliśmy realne ceny
- Bydgoszcz nie miała, nawet w największym boomie, aż tak wygórowanych cen, jakie były w innych miastach - komentuje Jarosław Nadolski, rzecznik prasowy toruńskiej firmy "Budlex" (to największy deweloper w naszym regionie). - Stawki były realne.
Słowa Nadolskiego potwierdza ogólnopolski raport o rynku nieruchomości, przygotowany przez firmę doradczą Open Finance. Wynika z niego, że w czasie od lutego zeszłego roku do marca br. cena metra kwadratowego mieszkania w Bydgoszczy spadła o 0,4 proc., to jest 19 zł. Przypomnijmy, że najwyższe ceny mieszkań notowały przed rokiem takie polskie miasta jak: Kraków, Wrocław, Warszawa, Gdańsk, Poznań czy Sopot. I tam spadki są dziś znaczące - w Sopocie metr kwadratowy jest o 862 zł tańszy niż przed rokiem, w Krakowie to 789 zł, Wrocławiu - 675 zł, Gdańsku - 518 zł, Warszawie - 510 zł, Poznaniu - 486 zł. W regionie podobnemu trendowi najbardziej uległ Włocławek. Mieszkania potaniały o 15 procent, czyli 150 zł na metrze.
Większe spadki zanotowali sąsiedzi w Chojnicach. - Metr kosztuje o 200-300 zł mniej niż przed rokiem - informuje Krystyna Sulczewska z chojnickiego biura nieruchomości "Arka".
- W naszym mieście ceny są porównywalne z ubiegłym rokiem - twierdzi zaś Iwona Bloch z toruńskiej agencji nieruchomości "Akces". - Wcale nie dziwią mnie spadki w największych polskich miastach. W okresie prosperity zbudowali tam dużo więcej mieszkań. Efekt? Toruń ma dziś w zapasie 100 nowych na sprzedaż, Wrocław 2 tysiące, Warszawa 3 tysiące.
Jest mniej transakcji
Podobnie mówi Jerzy Tokarski, właściciel Biura Wyceny Nieruchomości w Inowrocławiu. - U nas ceny mieszkań utrzymują się. Jednak, jak gdzie indziej, jeśli jest taniej, to w płycie i kamienicach.
Natomiast wszędzie zmniejszyła się liczba transakcji. Niepewność tego, co się może wydarzyć w najbliższych miesiącach sprawia, że wielu właścicieli rezygnuje z pozbywania się nieruchomości i wycofuje swoje oferty sprzedaży.
Na sprzedaż kosztem ustępstw cenowych decydują się jedynie ci, którzy pilnie potrzebują gotówki.
Obawy związane z zaciąganiem zobowiązań finansowych oraz docierające z różnych źródeł zapowiedzi spadku cen nieruchomości, nie sprzyjają zakupom.
