Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny żywności 2016. Drożeje. Bo więcej zarabiamy i przybywa miejsc pracy

Redakcja
Ceny żywności 2016. Drożeje. Bo więcej zarabiamy i przybywa miejsc pracy
Ceny żywności 2016. Drożeje. Bo więcej zarabiamy i przybywa miejsc pracy pixabay.com
Ceny żywności rosną od października 2015 roku, czyli 6. miesiąc z rzędu.

Komentarz dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan: 
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych spadają już prawie 2 lata, bo od lipca 2014 r. W marcu br. spadek wyniósł 0,9 proc. Sytuacja jest jednak bardzo zróżnicowana w zależności od grup produktów ceny towarów spadły o 1,6 proc. r/r i to mimo najsilniejszego od wielu miesięcy wzrostu cen żywności. Jednocześnie ceny usług wzrosły o 0,8 proc. 

CZYTAJ TEŻ: Podwyżki cen cukru 2016. Kilogram już kosztuje ponad 3 zł, a może być jeszcze drożej

Deflacja ma ciągle te same przyczyny przede wszystkim spadek cen paliwa, a także spadek cen odzieży i obuwia. Natomiast ceny żywności rosną od października 2015 r., czyli 6. miesiąc z rzędu. 
Mamy zatem ciekawą sytuację dane statystyczne mówią o spadku wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych, ale konsumenci o relatywnie niskich dochodach, dla których wydatki na żywność stanowią najważniejszą pozycję w budżecie, widzą ubytki w portfelach, wydają bowiem na żywność od pół roku coraz więcej. Szczególnie silnie było to odczuwalne właśnie w marcu br., bowiem ceny żywności wrosły o 0,9 proc. r/r (o 0,4 proc. w lutym br.). Prawdopodobnie złożyły się na to rosnące wynagrodzenia i poprawiająca się sytuacja na rynku pracy, które zwiększyły popyt na produkty żywnościowe w okresie przed świętami wielkanocnymi. Możliwe jednak, że dla handlowców był to także okres "dyskontowania" podatku od sprzedaży detalicznej, który ma zostać wprowadzony w tym roku. Rząd bowiem nie wycofał się z tego pomysłu i w najbliższych dniach ma przedstawić dwa kolejne projekty nowego podatku "handlowego". Firmy handlowe widząc determinację rządu, powoli, co miesiąc po trochu podnoszą ceny na te produkty, na które ceny mogą podwyższać bez spadku popytu. Żywność to właśnie takie produkty - wzrost jej cen nie wpływa na popyt, nie ogranicza jej zakupów, bowiem żywność to towary podstawowe. A na takie cenowa elastyczność popytu jest niska (czyli wzrost ceny nie powoduje spadku popytu, albo spadek popytu jest zdecydowanie słabszy niż wzrost cen). 

Mamy zatem kolejny miesiąc deflację. Sprzyja ona gospodarstwom domowym o średnich i wyższych dochodach, którzy w swoich wydatkowych koszykach mają towary o spadających cenach samochody i paliwa do nich, odzież i obuwie, wyposażenie mieszkania. Martwią się natomiast gospodarstwa domowe o relatywnie niski dochodach, bo już od kilku miesięcy odczuwają wzrost cen żywności. Deflacja nie sprzyja także przedsiębiorcom dostarczającym na rynek towary i usługi konsumpcyjne, ale oni nauczyli się już zarządzać w takich warunkach, działają już w takich warunkach prawie 2 lata. 

Trudną sytuację ma także minister finansów. Spadające ceny oznaczają niższe od zaplanowanych wpływy do budżetu państwa. Wszystko wskazuje na to, że wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych będzie w całym 2016 r. ujemny. Odpowiedź na pytanie jak na to zareaguje nowa RPP chyba już poznaliśmy po jej kwietniowej decyzji. Stopy procentowe zapewne zostaną utrzymane na dotychczasowym poziomie. 
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska