Takiej wystawy jeszcze w Ciechocinku nie było. Mało kto wierzył, że Elżbiecie Pietrzy-kowskiej, kuratorce ekspozycji, uda się zapowiadany przez nią pomysł zrealizować. Stało się. Po "objeździe" dużych miast, oryginalne litografie Marca Chagalla przyjechały do naszego kurortu. - Wśród wystawienników na pewno istnieje złota lista nazwisk malarzy, a doprowadzenie do ekspozycji prac któregoś nich kojarzy się z cudem. Dla organizatora wystawy jest prawdziwą nagrodą za skołatane nerwy, służbowe rozmowy i pomysł oraz zapał twórczy - chwalił inicjatywę kuratorki burmistrz Leszek Dzierżewicz.- Nie muszę szukać galerii wielkich miast. Na wyciągnięcie ręki jest Chagall i jego malowano-rysowana poezja.
Burmistrz ma nadzieję, że wśród prac wielkiego artysty pochodzenia rosyjsko-żydowskiego, który tworzył w Paryżu, ciechocińscy nauczyciele zdecydują się poprowadzić lekcje nie tylko sztuki, ale też języka polskiego. Choćby po to, by zastanowić się nad sensem wyznania malarza: - Wybrałem malarstwo, bo zdawało się oknem, przez które wylatywałem w inny świat. Takie lekcje od dawna odbywają się w Galerii Pod Dachem Nieba, ale korzystają z nich głównie szkoły z Aleksandrowa Kuj.oraz Szkoła Podstawowa w Cie-chocinku.
Kto chce poczuć mistycyzm miasteczek i tchnienie Wschodu, ożywianego blaskiem szabasowych świec oraz lekkość skrzydlatych postaci powinien zobaczyć tę wystawę. Sam Marc Chagall mówił o sobie: - Nie nazywajcie mnie fantastą. Wręcz przeciwnie, jestem realistą. Kocham świat. Tej miłości do świata nie sposób nie dostrzec w Galerii Pod Dachem Nieba.
Ekspozycja to wspólne dzieło Towarzystwa Przyjaciół Ciecho-cinka, 22. Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego oraz Elżbiety Pietrzykowskiej.
