Wokół chaty w Chrystkowie toczą się prace ziemne, kontynuowana jest też renowacja zabytku. Odbywa się to pod okiem archeologów, którzy mają już pierwsze odkrycia.
Czytaj: Śladami menonitów przez Małą i Wielką Nieszawkę
Jednym z nich jest bruk ułożony pod podcieniem chaty; dotąd był ukryty pod betonową posadzką. - Wstępnie datujemy go na końcówkę XVIII wieku , czyli czas budowy chaty. Może się to zmienić, gdy usuniemy kamienie - uprzedza dr Wojciech Siwiak z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej w Bydgoszczy. \
Odsłonięcie bruku ułatwiło podjęcie decyzji, czym wyłożyć grunt pod podcieniem. Konserwatorzy brali pod uwagę także cegłę. - Zostanie ten bruk, tylko będzie przełożony - informuje Siwiak, który trafił też na kamienne fundamenty przy zachodniej ścianie obiektu. - To dowód na to, że pierwotnie chata była dłuższa - wyjaśnia archeolog.
Podczas wykopalisk przed głównym wejściem do chaty badacze trafili na fragmenty naczyń z przełomu XVIII i XIX wieku, znaleźli też niemiecką plombę ołowianą, pruskiego feniga i nabój do pepeszy.
Prawdopodobnie prace archeologiczne dostarczą kolejnych odkryć, bo mają potrwać do końca października.